W najnowszych GÓRACH (275): „Adamello w trzech aktach”
Sentiero Uno – czy to nie kusząca nazwa? Szlak ponad stuletni, rówieśnik naszej Orlej Perci, wyższy od niej o kilkaset metrów. Powinien zająć tydzień od momentu dojścia do schroniska Titta Sechi, oficjalnego początku. Brzmiało rewelacyjnie, więc nie zastanawiałyśmy się nawet pięciu minut. Był koniec sierpnia.