„Bujdałka... Nie ma słownika terminów literackich, w którym by taki termin występował, a przecież nie ulega wątpliwości, że stała się bujdałka (w dwudziestoleciu międzywojennym) w sensie struktury gatunkowej samoistną formą wypowiedzi literackiej taterników – amatorów pióra, i nie tylko amatorów zresztą, bo i profesjonaliści poważnie traktujący pisanie z jej dobrodziejstw korzystali” – napisał we wstępie do „Czarnego szczytu”, antologii prozy taternickiej lat przedwojennych, najwybitniejszy polski badacz literatury górskiej, profesor Jacek Kolbuszewski. Całkowita zgoda.
Ten mało zauważany gatunek wypowiedzi literackiej wbrew swej „niepoważnej” nazwie, odegrał w latach międzywojennych doniosłą rolę w rozwoju polskiej literatury górskiej.