Karolina Ośka wraca na Pochylec
Po sukcesach w Hiszpanii i w podkrakowskich dolinkach Karolina Ośka wybrała się na Pochylec.
Po sukcesach w Hiszpanii i w podkrakowskich dolinkach Karolina Ośka wybrała się na Pochylec.
„To fajna, mała jaskinia z futurystycznymi liniami w naturalnej skale.”
Urodziła się latem 1965 roku. Przygodę ze wspinaczką rozpoczęła niemalże 30 lat temu. W tym roku, w sierpniu kończy 50 lat. I ciągle trzyma niewiarygodną formę.
O mocnych przejściach Agaty Wiśniewskiej we francuskim wąwozie Tarn już donosiliśmy. Jednak okazuje się, że torunianka miała chrapkę na nieco więcej przejść:-)
Miło dowiedzieć się że zimowy trening przyniósł rezultaty:-)
Zdecydowanie młode pokolenie zawodniczek przygotowuje się do zmiany warty:-)
Najbardziej chyba znany wspinacz świata, Chris Sharma od jakiegoś czasu znów jest w mega formie. Po epickim RP na autorskim projekcie El bon combat 9b/b+, przyszła kolej na wspinaczkę bez znajomości.
Tuż przed przystąpieniem do matury Piotrek Schab już po raz piąty zameldował się przy łańcuchu zjazdowym drogi o trudnościach 9a. Tym razem padła Sprawa Honoru w Jaskini Mamutowej.
Młodszy z braci Pou, Iker, mimo tego że już niedługo będzie mógł się przygotowywać do imprezki z okazji 40 urodzin ciągle zadziwia fenomenalną formą.
Requiem to pierwsza tradowa droga na Wyspach Brytyjskich, której trudności osiągneły stopień E8. Zlokalizowana na imponującej ścianie w rejonie Dumbarton Rock dość długo czekała na pierwsze kobiece przejście.
Belgia stanowczo nie należy do krajów z gigantycznym potencjałem skalnych rejonów. Jednak ten mały kraj wyhodował wbrew pozorom kilku naprawdę mocarnych wspinaczy. Ostatnio do czołówki dołączyła również Anak Verhoeven.
Nie tak dawno pisaliśmy o świetnym przejściu Angie Scarth-Johnson. Dziesięciolatka z Australii pokonała wtedy drogę o trudnościach 8a+. Teraz jednak Angie przeszła samą siebie:-)
W skalnych ogródkach, zarówno tych przydomowych jak i „na wyjeździe’ pięknie walczyły ostatnio nasze panie.
W Hiszpanii ewidentnie zmniejszyła się ostatnio siła grawitacji… Albo dziewiątki a nie są już takie trudne:-)
Znów okazało się że nie wszyscy bulderowcy mają lęk wysokości. Ponownie udowodnili to, znani głównie ze swoich realizacji na kamykach, panowie Traversi i Woods.
Właśnie dotarły do nas świetne wieści z Ospu. Nasz eksportowy zawodnik Łukasz Dudek jednak nie przerzucił się całkowicie na alpinizm:-)