24 października obchodzimy rocznicę śmierci Jerzego Kukuczki - jednego z najwybitniejszych himalaistów na świecie, który 31 lat temu na zawsze pozostał w górach. Popularność zawdzięczał swojemu pionierskiemu i nowatorskiemu podejściu do wspinaczki w górach wysokich. Jako drugi człowiek w historii skompletował Koronę Himalajów i Karakorum. Dziesięć z czternastu szczytów wchodzących w skład projektu zdobył wytyczając nowe drogi, a jeden samotnie. Poza tym, wejścia na trzy z nich były pierwszymi zimowymi. Na trzynastu wierzchołkach stanął nie wspomagając się tlenem z butli, a siedem pokonał w stylu alpejskim. Chociaż w zdobyciu Korony o niecały rok uprzedził go Reinhold Messner, to jednak wyczyn Kukuczki - zdaniem wielu - jest bardziej imponujący. Jurek wszystkie szczyty zdobył w czasie o połowę krótszym niż jego poprzednik - Tyrolczykowi zajęło to szesnaście lat i cztery miesiące, a Kukuczce niespełna osiem lat. Po sukcesie Jurka Messner napisał w depeszy "Nie jesteś drugi. Jesteś wielki”.