Uczestnicy zimowej wyprawy na Batura Sar dotarli do Pakistanu
W ramach wyprawy unifikacyjnej Programu Polski Himalaizm Zimowy im. Artura Hajzera, na niezdobyty dotąd zimą siedmiotysięcznik, wyruszyło ośmiu himalaistów
W ramach wyprawy unifikacyjnej Programu Polski Himalaizm Zimowy im. Artura Hajzera, na niezdobyty dotąd zimą siedmiotysięcznik, wyruszyło ośmiu himalaistów
Choć ciężko w to uwierzyć, bo mówimy o człowieku nieustannie młodym duchem (spójrzcie na poniższe, ‘backstage’owe’ zdjęcie zrobione zaledwie miesiąc temu podczas festiwalu Mendi Film Festival w Bilbao), gigant polskiego himalaizmu – Krzysztof Wielicki – kończy dzisiaj równe 70 lat!
Tak jak oznajmił nam podczas 15. Spotkań z Filmem Górskim w Zakopanem Denis Urubko tej zimy za cel obrał sobie Broad Peak (8051m n.p.m.). Wspólnie z towarzyszącymi mu Donem Bowie i Lottą Hintsą rozpoczęli już akcję górską.
Młody, bardzo ambitny niemiecki alpinista i himalaista Jost Kobusch jesienią zapowiedział chęć zdobycia Dachu Świata w niepowtarzalnym stylu - zimą, solo i bez wspomagania tlenem z butli! Nic więc dziwnego, że już od września przebywa w Nepalu, kompletując wejścia na szczyty, które same w sobie są już nie lada osiągnięciami.
Wiemy już co Alex Txikon obrał sobie za kolejny himalajski cel. Tak jak zapowiedział nie interesuje go walka o K2 (8611 m n.p.m.), dlatego też w styczniu wraz z Félixem Criado i Íñigo Gutiérrezem Arce wyruszy na podbój ”nieco niższego” Ama Dablam (6812 m n.p.m.).
24 października 2019r. francuski zespół w składzie Pierrick Fine, Étienne Journet i Jordi Noguere zdobył Grosvenor (6376 m n.p.m.), wytyczając nową linię na jego zachodniej ścianie. Droga nazwana przez Francuzów Tcheu c’te panthère biegnie na lewo od kuluaru centralnego.
W dniach 11-16 października 2019 r. Kanadyjczyk Quentin Roberts oraz Fin Juho Knuuttila podjęli imponującą próbę wejścia dziewiczym, północnym filarem na Teng Kang Poche (6487 m n.p.m.) w Nepalu. Była to pierwsza poważna aktywność wspinaczy w Himalajach i o mały włos nie zakończyła się spektakularnym sukcesem.
Jost Kobusch jakiś czas temu zapowiedział, że planuje zimowy, samotny, niewspomagany butlą z tlenem atak na Mount Everest (8848 m n.p.m.). Jednak zanim Niemiec rozpocznie akcję górską na Dachu Świata, potrzebuje świetnego przygotowania. Taką możliwość dał mu ambitny cel aklimatyzacyjny - wybór padł na dziewiczy wierzchołek Amotsang (6393 m n.p.m.), na którym Jost stanął 24 października.
Dzisiaj o godzinie 8:58 lokalnego czasu Nirmal „Nims” Purja zdobył Sziszapangmę (8013 m n.p.m.) jednocześnie kończąc projekt, którego celem było zdobycie wszystkich 14 ośmiotysięczników w ciągu 7 miesięcy. Ostatecznie Nepalczyk zdołał go sfinalizować w krótszym czasie, bo zajęło mu to tylko 6 miesięcy i 6 dni! Tym samym udowodnił wszystkim niedowiarkom, że to co początkowo wydawało się niemożliwe leży w zasięgu ludzkich możliwości.
Ostatnimi czasy okazało się, że nad lodowcem Khumbu, który należy pokonać przed zdobyciem takich szczytów jak Mount Everest (8848 m n.p.m.) oraz Lhotse (8516 m n.p.m.), wisi ogromny naderwany serak mogący w każdej chwili runąć w dół. Z tego też powodu Andrzej Bargiel wraz ze sowim zespołem zdecydowali się zakończyć tegoroczną wyprawę, której głównym celem miał być zjazd Zakopiańczyka z najwyższego szczytu świata. Polacy zeszli już do Gorak Shep.
27 września o godzinie 6:30 Magda Gorzkowska w towarzystwie Pemba Szerpy zdobyła ósmy szczyt świata - Manaslu (8156 m n.p.m.), bez wspomagania butlą z tlenem. Jest to trzeci ośmiotysięcznik zdobyty przez polską lekkoatletkę, uczestniczkę Letnich Igrzysk Olimpijskich 2012. Niestety radość z sukcesu Magdy przyćmiła smutna informacja, którą himalaistka przekazała za pośrednictwem mediów społecznościowych - na zboczach góry życie straciła nasza rodaczka - Rita Bladyko.
Jak już pewnie wiecie Nirmal ”Nims” Purja ma zamiar zdobyć wszystkie 14 ośmiotysięczników w zaledwie 7 miesięcy! Ostatni raz gdy pisaliśmy o Nepalczyku, kończył on drugą fazę projektu wejściem na K2 (8611 m n.p.m.) oraz Broad Peak (8051 m n.p.m.). Po dzisiejszym sukcesie na Czo Oju (8188 m n.p.m.) do zrealizowania planu himalaiście pozostały ”jedynie” 2 szczyty!
Jak poinformował Polski Himalaizm im. Artura Hajzera w oficjalnym komunikacie, dnia 22 września kierownik wyprawy PHZ #Lhotse2019 Marcin Kaczkan podjął decyzję o zakończeniu wyprawy.
Począwszy od poniedziałku 9 września uczestnicy wyprawy programu PHZ na Lhotse podzieleni na trzy grupy wyruszyli na szczyt Lobuche żeby zaaklimatyzować się na wysokości około 6000 metrów n.p.m.
Trzeba przyznać, że ambitny cel wyznaczył sobie 27-letni Jost Kobusch. Niemiec, który zasłynął z samotnych wejść na takie szczyty jak Pik Lenina (7134 m n.p.m.), Nangpai Gosum II (7292 m n.p.m.) czy Ama Dablam (6812 m n.p.m.), tym razem poprzeczkę zawiesił sobie bardzo wysoko, decydując się na samotny, zimowy atak na Mount Everest (8848 m n.p.m.) bez wspomagania tlenem z butli. Jakby tego było mało, wybrana przez niego droga na szczyt ma prowadzić przez trudny technicznie Kuluar Hornbeina.
Odkąd ostatni raz pisaliśmy o projekcie Everest Ski Challange 2019, ekipa Andrzeja Bargiela, z Zakopiańczykiem na czele odbyła ośmiodniowy treking do base campu (5340 m n.p.m.) pod najwyższą górą na świecie. Wczoraj wszyscy zameldowali się w bazie - teraz czas na przygotowania do rozpoczęcia akcji górskiej...
W sobotę 7 września o godzinie 12:00 (czasu lokalnego) wyprawa przygotowawcza programu Polski Himalaizm Zimowy im. Artura Hajzera na Lhotse dotarła do bazy (wysokość 5350 m n.p.m).
29 sierpnia o godzinie 10:15, lotem z warszawskiego Lotniska Chopina, jedenastu uczestników wyprawy unifikacyjnej Polskiego Himalaizmu Zimowego im. Artura Hajzera, pod kierownictwem Marcina Kaczkana, rozpoczęło podróż do Kathmandu, stolicy Nepalu. Po dotarciu na miejsce i nadaniu bagaży himalaiści zabiorą lekki ekwipunek, z którym polecą do Lukli. Następnie, po około tygodniowym trekkingu, planują dotrzeć do bazy pod Lhotse (8516 m n.p.m.) gdzie zostaną rozbite namioty, po czym rozpoczną się wyjścia aklimatyzacyjne.
Ambitny projekt #EverestSkiChallenge Andrzeja Bargiela powoli nabiera rumieńców - Zakopiańczyk wraz z towarzyszami dotarła wczoraj do Kathmandu i już niebawem cała ekipa wyrusza do bazy pod najwyższą górą świata. Celem jest wyjście na Mount Everest bez wspomagania się tlenem z butli, a następnie zjazd na nartach z wierzchołka do base campu, bez odpinania ich w trakcie. Tej sztuki jak dotąd nie udało się dokonać nikomu w historii! Czy Jędrek po raz kolejny zapisze się na kartach historii?
Czwarty szczyt świata – góra Lhotse (8516 m n.p.m.) będzie celem najbliższej wyprawy unifikacyjnej programu Polski Himalaizm Zimowy im. Artura Hajzera. To pierwsza ekspedycja realizowana w ramach współpracy z firmą Hasco-Lek. Grupa 11 zawodników wyleci do Nepalu pod koniec sierpnia.