Miałam szczęście, że przez 20 lat wspinania nie przytrafiła mi się poważniejsza kontuzja. Nigdy nie musiałam pauzować dłużej niż przez 3 tygodnie. Za to pamiętam, że po każdym urazie moją reakcją była panika! Pierwszą myślą było: „Cholera, teraz nie będę mogła się wspinać!”