Frankenjura to taki troszkę przydomowy ogródek dla Alexa Megosa. I to właśnie stamtąd co chwilę dochodzą do nas wieści o kolejnych odfajkowanych przez młodego Niemca projektach.
Alex Megos na Geocache (fot. C.Ziegler)
Tym razem na Franken pogoda jednak niespecjalnie rozpieszcza:
"Tak jest, właśnie tak ZIMNO było dziś na Frankenjurze! I jeszcze PADAŁO cały dzień! Jednak i tak zdecydowaliśmy się wyjść na zewnątrz i spróbować się powspinać."
Jak się okazało deszcz i zimno nie stanowią zbyt dużej przeszkody w poprowadzeniu nowego projekciku:
„Było IDEALNIE! Zrobiłem pierwsze przejście Sonic Kaboom 9a, projektu autorstwa mojego przyjaciela Juliana.”
Czyli Alex osiągnął już poziom w którym może prowadzić 9a niezależnie od warunków;-) Z niecierpliwością czekamy, kiedy wreszcie kupi bilety na daleką północ i przystawi się do ekstremów Adasia Ondry. Ale póki co Alex wybiera się w zupełnie innym kierunku. Za kilka dni wylatuje na kolejnego tripa do Stanów. Z pewnością niebawem usłyszymy więc o kolejnych ekstremalnych realizacjach.
źródło: FB