WSPINACZKA SPORTOWA Bouldering

Karoshi w języku japońskim oznacza niezbyt przyjemną śmierć, będącą wynikiem przepracowania. Tak również swój najnowszy ekstrem w Hueco Tanks ochrzcił Paul Robinson. Czy to oznacza jakąś aluzję? Nie wydaje się, aby projekt - choć wyceniony ambitnie, bo za 8C, przysporzył mu aż takich trudności. Amerykanin z linią po raz pierwszy zmierzył się w lutym tego roku - teraz wykorzystał sprzyjające warunki i dokończył to, co wówczas rozpoczął. Hueco Tanks ma kolejną 8C, a dla samego Paula jest to już 19 boulder w tym stopniu! 

Amerykańskie wakacje Barbary Zagnerl dobiegają końca, choć ich kształt okazał się być nieco inny niż w założeniu. Austriaczka wspólnie ze swoim partnerem, Jacopo Larcherem mieli w planach atak na słynny The Nose na El Capie, jednak śnieg, który niespodziewanie wcześnie pojawił się w Dolinie Yosemite, zmusił parę do zmiany lokalizacji. Wycieczka do Arizony i wizyta w Virgin River Gorge zakończyła się dlań nad wyraz dobrze - Barbara poprowadziła Atonement 8c, drogę autorstwa Jonathan Siegrista. Jacopo Larcher natomiast dorzucił do swojego kapownika Necessary Evil 8c+.

Świadkami dwóch mocnych przejść była w tym tygodniu położona w stanie Utah Fynn Cave. Jedną z najbardziej ikonicznych dróg autorstwa Joe Kindera - Bone Tomahawk 9a/+ pokonała dwójka wspinaczy - najpierw do łańcucha wpiął się Matty Hong, chwilę później pstrykał już zdjęcia swojemu koledze, Benowi Spannuthowi. Jemu również udało się ją poprowadzić i tym samym trzecie i czwarte przejście Bone Tomahawk stało się faktem. Co ciekawe, zarówno Matty jak i Ben zgodzili się, że droga zasługuje na "czyste" 9a - mamy więc do czynienia po raz wtóry w ostatnim czasie z obniżką wyceny. Ciekawe co na to sam Joe...

Nad zaletami francuskiego Fontainebleau rozpływaliśmy się na łamach ostatniego numeru GÓR, chwaląc sobie świetnej jakości wspinanie w miękkim piaskowcu, okraszone smakiem lokalnych bagietek i wytrawnego, czerwonego wina. Nie wiemy czy czy młodziutki Nico Pelosron zdążył rozsmakować się w tym drugim, wszak Francuz liczy sobie zaledwie 21 wiosen. Nie ulega natomiast wątpliwości fakt, że z bloszardzkimi klasykami z najwyższej półki trudnością jest za pan brat, czego dowód dał w tym tygodniu, powtarzając jedną z najczęściej "chodzonych" boulderowych 8C w podparyskim lesie jak i na całym świecie - The Big Island. 

Kapitalnym przejściem popisał się Stefano Ghisolfi - Włoch po długiej walce i kilku wizytach w hiszpańskim Margalefie dołączył do elitarnego klubu wspinaczy z 9b+ na koncie. Dokonał tego prowadząc Perfecto Mundo - linię po raz pierwszy pokonaną przez Alexa Megosa, będącą projektem Chrisa Sharmy, który również obił tę drogę. 

Kolejny klasyk w stopniu 8B zapisała na swoim koncie Isabelle Faus. 25-letnia Amerykanka tym razem wybrała się do Hueco Tanks, gdzie zaatakowała ekstrem autorstwa Freda Nicole'a - Terre de Sienne. 

Amerykańskie Red River Gorge to rejon, który wyraźnie upodobały sobie dziewczyny. Przed kilkoma dniami donosiliśmy Wam o sukcesie Melissy Le Nevé na Golden Ticket 8c+, nieco wcześniej w łańcuch tej samej drogi wpięła się Margo Hayes. Jak się okazuje, 20-letnia Amerykanka pokonała wówczas jeszcze jeden tamtejszy ekstrem - tylko nie zdążyła się jak dotąd pochwalić... Łupem Margo padła Southern Smoke, wycenania również na 8c+!

Jakob Schubert rozpoczął rok od mocnego uderzenia i takim też go kończy. Po poprowadzeniu w styczniu Stoking the Fire 9b, Austriak zaatakował kolejną legendarną linię autorstwa Chrisa Sharmy. Jego łupem padła El Bon Combat w Cova de Ocell, którą Sharma wycenił na 9b/+! Jakob jednak po swoim powtórzeniu tego ekstremu zasugerował obniżenie wyceny... do 9a+.

Są takie drogi, których pokonanie wyzwala nie lada emocje - najczęściej rzecz dotyczy najbardziej estetycznych linii, ulokowanych w górnych stopniach trudności. Na pewno do rangi takiej śmiało pretendować może Golden Ticket w amerykańskim Red River Gorge. Wczoraj do łańcucha drogi autorstwa Kenny'ego Barkera wpięła się Melissa Le Nevé. Tym samym za sprawą Francuzki trzecie kobiece przejście stało się faktem!

Zgodnie z zapowiedzią sprzed kilku tygodni, wykorzystując przerwę w opadach, wymieniłem ostatnie stare ringi na Wielbłądzie w sektorze Strzelnicy. Chodzi o drogę W Księżycową Jasną Noc. Przy okazji, zgodnie z sugestiami, zmieniłem też system asekuracji – w górnej sekcji zamiast 2 wpinek są teraz 3, a przy „wyciorze” zjazdowym umieściłem dodatkowego ringa stanowiskowego. W ringi wyposażyłem także prawy skraj północnej ściany, gdzie nie tak dawno bez liny przeszedłem nowość Złote Piaski VI.2. Przy okazji asekurację uzyskała ostatnia historyczna i najłatwiejsza droga na Wielbłądzie: Karawana IV. Dzięki temu mogę zaprezentować już kompletne topo Wielbłąda.

To z pewnością niesamowity rok dla Oriane Bertone. 13-letnia Francuzka pokonuje skalne ekstremy kolejne za kolejnym - i to z godną podziwu regularnością i zróżnicowaniem formacji - raz po raz donosiliśmy Wam o jej sukcesach z liną i w boulderingu. Tym razem Oriane pięknie zawalczyła w rejonie Ravine du Trou, znajdującym się na jej rodzinnej wyspie Reunion. 

W najpopularniejszym sektorze Czarnorzeckich Skał – Kamieńcu – ciągle powstają nowe drogi i nic nie wskazuje na to, by trend ten szybko się zakończył. Kilka nierozwiązanych projektów czeka na przejście, ale i kilka mniej „narzucających” się opcji zwróciło ostatnio moją uwagę. 

Korzystając ze sprzyjającej aury ubezpieczyłem ostatnią w swoich planach skałę na Przełomie Marcinka: Mnicha.

Realizując nadal mój projekt "Jura nie tylko dla orłów", polegający na tworzeniu nowych dróg o niewygórowanych trudnościach, razem z Izą Gajos i Jarkiem Chodenką w ciągu ostatnich dwóch tygodni zadziałaliśmy na skałach Biedruniowa (Suliszowice), Czarnym Psie (Zastudnie) i Skale na Wzgórzu (Trzebniów). Mając wsparcie sprzętowe od "Naszych Skał" zrealizowaliśmy łącznie 7 dróg o trudnościach od IV do VI+ co z pewnością poszerzy możliwości  dla osób rozpoczynających swoją wspinaczkową przygodę i rekreacyjnych wspinaczy.

Już ponad 2 tygodnie urzęduje w USA Adam Ondra. Pomimo iż Czechowi nie udał się spektakularny plan pokonania OS-em legendarnej Salathé Wall na El Capie, to jednak z pewnością nie może swojego tripa zaliczyć do nieudanych. 

Pomarańczowy piaskowiec, aragońskie powietrze i sjesta służą Kubie Jodłowskiemu (KW Warszawa, Obiekto Columbia Sportswear, Heartbeat, Sztuka Żywienia). Jodłoś już w ubiegłym roku przebywając w Albarracinie, wszedł po raz pierwszy w swej karierze w rejestry 8B przechodząc Esperanzę. Od tamtej pory mineło prawie 12 miesięcy, w trakcie których nie próżnował, dodając do kapownika kilka propozycji za 8A+ oraz 8A, głównie w szwajcarskim Magic Wood, o czym swapliwie Wam zresztą donosiliśmy. W tegoroczny weekend majowy po raz pierwszy wyrównał również życiówkę, meldując się w rzeczonych Magicach na topie Steppenwolfa. Spieszymy poinformować, że życiówka Kuby została właśnie wyrównana po raz drugi! A wszystko za sprawą pokonania przez niego Helicopters on Beaches.

Po niedawnych sukcesach w hiszpańskiej Olianie, gdzie szybko padły m.in Mind Control 8c, Fish Eye 8c oraz Joe Blau 8c+, Margo Hayes powróciła na jakiś czas do swojej ojczyzny. W Red River Gorge, jednym z najsłynniejszych rejonów wspinaczkowych w USA, Amerykance udało się poprowadzić klasyk rejonu w stopniu 8c+ - Golden Ticket. To dopiero drugie kobiece przejście linii autorstwa Kenny'ego Barkera. Autorką pierwszego była przed dwoma laty rodaczka Margo, Michaela Kiersch. 

Kolejne, 25 już przejście bodajże jednej z najbardziej rozpoznawalnych, charakterystycznych i przełomowych linii na świecie stało się dziś udziałem Stefana Scarperiego. 27-letni Włoch spędził nad projektem trochę czasu, ale niewątpliwie satysakcja z pokonania legendarnej linii autorstwa Wolfganga Güllich z pewnością była warta tego wysiłku i poświęconych nakładów czasu i energii!

Wczoraj, korzystając z idealnych warunków, przechodząc drogę Rodowici Reptilianie VI.4/4+ na skale Smoczy Ząb, zakończyłem zaplanowaną na ten sezon eksplorację Smoczego Grzbietu w Czarnorzekach. Tydzień temu na tej samej skale powstała droga Pola Nefilimów VI.4+, która została od razu przetestowana przez krakowskich miłośników Czarnorzek.

23-letnia Austriaczka Karoline Sinnhuber ma już na swoim koncie kilka wyśmietnitych boulderowych przejść, głównie na rodzinnym podwórku. Teraz do swojej kolekcji dołożyła klasyk położony w rejonie Ötztal - Die perfekte welle sit to już dziewąty boulder w tym stopniu trudnosci pokonany w karierze Karo. A przecież zdarzało jej się pokonywać już trudniejsze propozycje!