W Tatrach pada śnieg. Na Kasprowym Wierchu temperatura spadła do minus dwóch stopni. W górach jest gęsta mgła ograniczająca widoczność do 30 metrów i wieje umiarkowany wiatr z północy.
Prognozy nie przewidują zmiany pogody w najbliższym czasie. "Wciąż ma być zimno i może padać. Miejmy nadzieję, że natura szybko przypomni sobie, że przecież wkrótce mają nadejść najdłuższe dni w roku" - dodał dyżurny obserwator z Kasprowego Wierchu.
W środę przed południem w Zakopanem było plus 7 stopni, chwilami padał deszcz, mgła całkowicie zasłaniała widok na Tatry, jej ławice snuły się nawet po wierzchołku Gubałówki.
Śnieg z deszczem spadł również w wyższych partiach Beskidów. Synoptycy z bielskiej stacji meteorologicznej nie przypominają sobie opadów śniegu w czerwcu.
Ratownicy GOPR poinformowali, że śnieg z deszczem padał w górach powyżej 1000 m n.p.m. W środę rano w Beskidach było bardzo chłodno. Na Babiej Górze i Pilsku były zaledwie 2 stopnie C, a w dolinach Szczyrk i Brenna - 7 stopni C. Widoczność w górach jest mocno ograniczona, miejscami nawet do 100 metrów.
Meteorolodzy z Katowic poinformowali, że w Beskidach powinno się nieco ocieplić pod koniec tygodnia. Nie wykluczyli jednak, że nocą możliwe będą jeszcze niewielkie opady śniegu.
2005-06-9
(kb)