Wizy
Od początku tego roku Polacy nie potrzebują już wiz wjazdowych do Maroka.
Dojazd i orientacja
Do Maroka można dostać się drogą lądową lub lotniczą (dużo szybciej). Obecnie najkorzystniejsze przeloty oferują Lufthansa i Alitalia. Latają regularnie z Krakowa, Warszawy i Katowic do Casablanki (w 2004 roku bilet w obie strony kosztował około 1600-1700 PLN). Istnieją też tanie przeloty z różnych miast Europy Zachodniej do Marrakeszu, położonego bliżej Taghii niż Casablanca.
W Maroku jedziemy najpierw do Azilal. Taksówka z Marrakeszu (ok. 3h), bus z Marrakeszu (ok. 5h). Są też regularne kursy autobusowe z Casablanki.
Taghia leży 8 km marszu na południe od Zaouia Ahansal. Aby dostać się do Zaouia, trzeba przejechać ok. 85 km krętymi, bitymi drogami z Azilal. Najlepiej zorganizować sobie transport 4X4 z miasteczka Ait Mohammed (20 km od Azilal) lub bezpośrednio z Azilal.
Środkami transportu są tu Land Rovery (koszt 500-600 DH za 5-6 osób w jedną stronę, choć ceny mogą się wahać nawet w przedziale 200-1500 DH), znacznie taniej (ok. 30 DH od osoby) można podróżować ciężarówkami miejscowych, którzy wracają z souku (targu) w czwartek. Jeśli posiada się więcej czasu niż pieniędzy, warto skupić się na takiej opcji – ciężarówki kursują nieregularnie także w inne dni tygodnia.
Do Zaouia można się też dostać zwykłym samochodem bitą drogą z Beni-Mellal. Warto mieć raczej wysokie zawieszenie, choć Francuzi dojechali bez problemów starym renault i citroenem. Trzeba jednak liczyć się z możliwością unieruchomienia w Zaouia na parę dni w przypadku ulewnych deszczów, częstych zwłaszcza wiosną. Z Zaouia idziemy już sami lub wynajmujemy muły (80-90 DH za jednego muła lub osiołka o „ładowności” 50-80 kg), żeby przenieść sprzęt do Taghii.
Gdzie mieszkać
W Zaouia jest schronisko/gite, znajdziecie je na samym końcu miasteczka, przy wyjściu na szlak do Taghii (prowadzone przez niezwykle uczynnego przewodnika Mohammeda – warto zatrzymać się tam, choćby na herbatę, ze względu na miłą atmosferę). Gite znajduje się także w centrum Zaouia.
Z Zaouia można dzwonić do Polski, korzystając z automatu na karty (dostępne w sklepikach w centrum). Brak zasięgu telefonii komórkowej, który kończy się na razie w Azilal.
W Taghii są dwa schroniska :
- Saida Mesaouidiego z rodziną – schron/gite odwiedzany przez większość wspinaczy, z superprzewodnikami po całym rejonie Taghii. Wyżywienie i dodatkowo na życzenie hammam (kąpiel z gorąca wodą). Malutki sklepik z jedzeniem.
Dom przy końcu wsi, blisko rzeki. Podobno z końcem 2004 roku miał się tu pojawić agregat prądotwórczy z możliwością ładowania akumulatorów – wieczorny prąd z turbinek wodnych jest na to zbyt słaby.
- Joussefa Rezkiego – od połowy 2004 roku mają tu generator prądu, ciepły prysznic.
Dom w środku wsi.
Adres : Douat Taghia
Zaouia Ahansal
22000 Azilal
Mail: aoujdade@yahoo.fr
W obu schroniskach znajdują się uaktualniane przewodniki ze szkicami nowych dróg wspinaczkowych.
Za wioską, przed wejściem do lewego kanionu (15 minut marszu), jest też miłe miejsce na darmowy biwak – woda i płaski teren na około 10 namiotów.
Inne kontakty:
Przewodnicy z Zaouia, wynajmują muły, prowadzą do Taghii.
Mouha Fekkak – (język angielski) bardzo popularny w Zahouia, zorganizuje wszystko. Mail: Fekkak2000@hotmail.com
Ahmed Oulfakir – (tylko francuski), można go znaleźć w gicie na końcu wsi, bardzo uczynny - wynajmuje muły, prowadzi trekkingi w głąb gór.
Klimat
Rejon wysokogórski, szczyty miedzy 2500-3500 m. Do połowy maja często pada śnieg.
Najlepszy sezon do wspinaczki to wrzesień i październik oraz maj i czerwiec (gorzej); na północnych ścianach można się wspinać nawet latem (choć podobno lipiec i sierpień obfitują w ulewne deszcze).
Zakupy i woda
Duże zakupy najlepiej zrobić jeszcze w Azilal, wiele produktów można kupić na souku (w każdy poniedziałek) i w sklepikach w Zaouia Ahansal. Podstawowe produkty w maleńkim sklepiku Saida Mesaouidiego.
Woda (nawet ze źródła) w Taghii nie nadaje się do picia bez wstępnego oczyszczenia. Przywieźcie tabletki lub filtry (można też kupować mineralną). Filtry wydają się być skuteczniejsze, choć niestety otrzymana woda, podobnie jak w przypadku tabletek, ma nieprzyjemny chlorowy posmak. Warto więc dodać do niej na przykład musujące tabletki z witaminami.
Wspinanie
W okolicach Taghii poprowadzono już kilkadziesiąt dróg wielowyciągowych o długości 200-850 metrów. Tylko niewielka ich część została wyposażona w komplety stałych przelotów, ale ostatnimi czasy dróg takich szybko przybywa. W chwili obecnej jest ich kilkanaście, o trudnościach od 6a do 8a+. Do wyboru jest też kilkadziesiąt sportowych dróg jednowyciągowych, poprowadzonych w dwóch różnych sektorach. Trudności do 8b włącznie.
Czas wolny
Znany rejon trekkingowy, niektóre wycieczki z Taghii przechodzą do dolin Ait Bougmez albo Wąwozu Dades. Organizowane są też trekkingi (kilkudniowe) do Jebel M’Goun.
Popularne są wycieczki wokół wioski, na okoliczne płaskowyże. W okresie, kiedy jest mało wody, bardzo ciekawe szlaki wiodą przez kaniony wokół Taghii. Gdy wody jest więcej, popularnością cieszy się canyoning – oczywiście wymagany odpowiedni sprzęt! Francuzi latają też na paralotniach.
Orientacyjne ceny (2004)
10 DH - 1Euro
Gite Taghia - nocleg u Saida 30 DH, z jedzeniem 70 DH (jedzenie smaczne, choć monotonne – warto urozmaicać własną kuchnią)
Land Rover: Azilal- Zahouia Ahansal 600 DH (rozrzut cenowy od 200 do 1500 DH!)
Muły z Zahouia do Taghii – ok. 80 DH za muła
Autobus Azilal- Casablanca ok. 70 DH
Taxi Casablanka centrum – lotnisko 25 Euro. Lepiej pojechać kursującym regularnie pociągiem za 35 DH od osoby.
Atrakcje Maroka
- wodospady d’Ouzoud – widowiskowy wodospad w pobliżu Azilal
- Todra - najbardziej znany rejon wspinaczkowy, sporo ludzi i turystów, fajne drofi i dużo sektorów skałkowych
- Marrakesz i Fez – bajkowe, niczym przeniesione ze średniowiecza, miasta
- Tafraout i Oukaimeden – rejony bulderowe
- Merzouga - pierwsze ergi Saharyjskie
- Agadir – zachwalane plaże na wybrzeżu Atlantyku
- Atlas Wysoki (m.in. okolice J. Toubkal) – zimą i wiosną egzotyczna możliwość jazdy na nartach w Afryce, często zamiast wyciągów - osiołki
Opracowali: David Kaszlikowski i Tomasz Samitowski
Zapraszamy także do lektury relacji z pobytu w tym rejonie Davida Kaszlikowskiego i Tomasza Samitowskiego
"Góry", nr 3 (130), marzec 2005
(kb)