facebook
 
nowy numer GÓR
 
 
 
 
 
szukaj
 
 
 
Nasz kanał RSS
 
 
2024-06-20
 

„Powiązane historie” – nowość z serii literatura górska na świecie

Obecnie, gdy na górskim rynku księgarnianym ukazują się wyłącznie pozycje o wybitnych alpinistach i wyprawach himalajskich, na uwagę zasługuje książka Andrzeja Drozda o etapie wspinaczek tatrzańskich i alpejskich, będącym drogą wiodącą w góry wysokie. Autor trafnie oddał urok górskiej przygody, a także klimat panujący w środowisku taternickim w ostatnich latach. Książka ukazuje górską fascynację typową dla młodych ludzi zarażonych skalnym i lodowym wspinaniem. – Michał Kochańczyk, Instruktor Alpinizmu PZA.


Epicki debiut Andrzeja Drozda to lektura szczególna. Opowiadania górskie przeplatane spotkaniami z ludźmi i zaskakujące puenty na końcu każdej opowieści to wielowymiarowy obraz pasji, która stanowi ważną część życia autora. Dla mnie to sentymentalna książką ponieważ właśnie w Gdańsku zacząłem swoją przygodę z górami. Wielu bohaterów znam osobiście i tym bardziej cennym jest spotkać się z nimi ponownie i poczuć energię znanych miejsc, smaków i zapachów.Jakub Rozbicki, Instruktor Alpinizmu PZA

 

Sentymentalna podróż do znajomych miejsc, czasów i klimatów. Wnikliwość obserwacji. Bezkompromisowość osądów. Swojskość.Artur Elwirski, Instruktor Wspinaczki Skalnej PZA

 

ANDRZEJ DROZD – rocznik 1968, gdańszczanin od urodzenia. Z wykształcenia architekt, z zamiłowania alpinista. Były wykładowca Akademii Sztuk Pięknych w  Gdańsku a  obecnie instruktor wspinaczki na sztucznej ścianie. Pisywał i publikował jeszcze za czasów studenckich, ale Powiązane historie to jego pierwsza książka.

 

 

Fragment I


Nie chciałem, aby książka sprowadzała się do kilku osobnych historii, zbudowanych jedynie według schematu: podeszli, załoili i wrócili. Zawsze jest jakieś „tu i teraz” a każda wspinaczka – nawet na tej samej drodze – nigdy nie będzie taka sama. Zarówno przed nią, jak i po niej także trochę się dzieje, a ja starałem się – choćby w szkicowej formie – każdorazowo nakreślić ten kontekst.

 

Fragment II

Nagle moje myśli przyśpieszają, a wydarzenia toczą się zdecydowanie krócej, niż trwa ich opis. WYPADŁ JEDYNY PUNKT, DO KTÓREGO BYŁEM WPIĘTY, co oznacza, że za chwilę spadnę i zabiję się! W ułamku sekundy spoglądam na moje dziabki wbite obok i właśnie mam się ich chwycić, gdy mocne szarpnięcie wyrywa mnie z miejsca i wystrzeliwuje w powietrze. Zadziałał efekt procy – dynamiczna lina najpierw napięła się pod ciężarem Marka (co z nim?!), a potem oddała energię, traktując mnie jak pocisk. Lecę jak kamień wyrzucony z procy, a w głowie tylko jedna przerażająca prawda: TO JUŻ KONIEC!

 

Fragment III

 

Stoimy tak w miejscu, patrząc to na ścianę, to na niebo i próbujemy odgadnąć, co z tego dalej będzie. Nasza droga ma płytowy charakter, więc robienie jej na mokro z góry skazane jest na porażkę, a ja nie chciałbym tu wracać po raz trzeci… Na razie cofamy się do plecaków i czym prędzej wyciągamy z nich kurtki. Na szczęście nie jest to oberwanie chmury, ale czekanie nawet na słabym deszczu i tak nie jest przyjemne, a jeśli nie przestanie padać, dodatkowo może się okazać głupotą.

 

Fragment IV

 

Kilka minut później, z linami na plecach, zdobywamy już kolejne metry w tym ogromnym leju spadającym z wierzchołka Łomnicy. Pomimo gasnącego światła namierzyłem sporo dziwnych przedmiotów, które zazwyczaj nie występują na tatrzańskich szczytach. Czego tu nie ma… Młotek, kawałek szyby, zardzewiałe gwoździe i równie stare, pogięte fragmenty bednarki. Moja pamięć przywołuje historie zasłyszane od tych, co to robiąc Hokejkę, nie mieli szczęścia do pogody („Pada deszcz a z nieba lecą gwoździe”) – kiedyś nie traktowałem ich poważnie, ale teraz…

 

Fragment V

 

Już od jakiegoś czasu nie śpię, ale dopiero gwizdek czajnika uzmysławia mi, że pora wstać. Siadam na łóżku i zastanawiam się: gdzie ja właściwie jestem? Próbuję „przewinąć film do tyłu” – wjazd gondolą, zejście Jordanką, potem Hokejka, bufet, Josef, piwo i nocleg z uprzejmości… A! Już wiem: to budynek na szczycie Łomnicy, w pomieszczeniu służbowym pracownika kolejki linowej. Ubieram się, wkładam buty i 

 

 

Seria: Literatura górska na świecie
ISBN druk: 978-83-7967-306-3
Ilość stron: 208
Okładka: miękka ze skrzydełkami
Format: 161×236 mm
Rok wydania: 2024
Cena detaliczna: 69,90

 

Źródło / Materiały prasowe

Więcej nowości i ciekawych artykułów znajdziesz na naszym nowym serwisie: www.magazyngory.pl
 
Kinga
 
 
Kinga
 
2024-07-19
HYDEPARK
 

MNICH I KARABIN – w kinach od 2 sierpnia

Komentarze
0
 
 
Kinga
 
2024-05-06
HYDEPARK
 

RIKO – premiera książki już 9 maja!

Komentarze
0
 
 
Kinga
 
 
 
 
Copyright 2004 - 2024 Goryonline.com