Tekst / Andrzej Mirek
Zdjęcie / Jerzy Syrdel
Wyprawa na pragnący zachować anonimowość ośmiotysięcznik rozpoczęła się wzorcowo. Skład został skonstruowany przez wiodącą agencję konsultingową PR i bazował na najlepszych wzorcach genialnie sprzedających się boysbandów.
Na jego czele stanął charyzmatyczny lider, Czarek, którego twitter śledzi sto pięćdziesiąt tysięcy followersów – może niewiele, ale to właśnie on mógł się pochwalić najlepszym stosunkiem (wybaczcie wyrażenie) charyzmy do medialności, co zadecydowało o finalnym wyborze. W końcu to Czarek był od lat ambasadorem marki Ca®isma. Jego tradycyjnie męski, heteroseksualny wizerunek nawiązywał do ubiegłowiecznego stylu nie zawsze domytego herosa himalaizmu, co wpływało na zwiększenie transgeneracyjności składu i zainteresowanych nią fanów. Czarek miał też skrywaną przed sponsorami wadę – nieco oldschoolową, XX-wieczną świadomość medialną.
Wizualny frontman wyprawy, Thomas-Andreas, miał za zadanie przyciągnąć dziewczęcą i metroseksualną publikę. Działał ma wielu frontach, ale głównie znany był z kulinarno-kosmetycznecznego vloga, który tuż przed wyprawą subskrybowało sto tysięcy osób. Zadbany do ostatniego loczka, opalony w modnym w tym sezonie odcieniu, delikatnie balansował na granicy męskiego i kobiecego zainteresowania. Wicemistrz Australii Wspinaczkowego Selfie – na zdjęciu zawsze w przybloku, zawsze uśmiechnięty, nigdy nie zapocony. I jeszcze jeden drobiazg… to dla niego Calvin Klein stworzył unikatową linię bielizny outdoorowej.
Pełny artykuł znajdziesz w najnowszym 252 numerze Magazynu GÓRY, który możesz kupić: