W sierpniu w rejonie Trango działała silna słowacka ekspedycja JAMES-u w składzie: Igor Koller (lider), Vladimir Linek (zastępca), doktor Ivan Žila, Gabo Čmárik, Martin Heuger, Dodo Kopold, Dino Kuráň, Miro Mrava, Jozef Santus i Brano Turček. Na wyniki sportowe ujemny wpływ miały fatalne warunki pogodowe, zdaniem miejscowych, najgorsze od dwudziestu pięciu lat. Przez dwie trzecie czasu spędzonego w bazie alpinistom towarzyszyły opady śniegu i deszczu. Mimo to udało się dokonać kilku niezwykle wartościowych przejść.
Trójka Kopold (wybrany w roku 2002 i 2003 alpinistą roku na Słowacji) – Kuráň – Santus zaatakowała smukłą iglicę Shipton Spire (5852 m n.p.m.) drogą amerykańską z 2002 roku Khanadan Buttress 5.11 C1, 1300 m, autorstwa duetu McMahon – Wharton. Słowacy zameldowali się na szczycie 15 sierpnia wieczorem, po dwóch dniach wspinaczki w stylu alpejskim. Do północy zjeżdżali z wierzchołka do miejsca biwaku. Kolejny cały dzień zabrały im zjazdy do podstawy ściany.
Należący do najaktywniejszych słowackich wspinaczy ostatnich sezonów tatrzańskich, Miro Mrava i Braňo Turček, wytyczyli nową drogę w środkowej części ściany Igły Shiptona, pomiędzy Women and Chalk (Mauro „Bubu Bole“, VI 5.13b, 1150 m, 2001) i Spanish Akelarre (VI 5.10d A4, 1150 m, Eskibel – Larranaga – Ortiz, 2000). Wytyczona przez nich nowość o nazwie Knocking on the Heaven’s Door VIII A4 samodzielnie pokonuje około 1000 metrów, by po 17 wyciągach połączyć się na rampie z hiszpańską drogą Akelarre. Finał miał miejsce 24 sierpnia, nie postawiono jednak „kropki nad i”, bowiem ze względu na złą pogodę oraz uraz głowy Mravy dwójka zrezygnowała z wejścia na wierzchołek. Mimo to trzeba podkreślić świetny styl wytyczenia linii, na której autorzy zostawili tylko dwa spity stanowiskowe i łącznie siedem na wszystkich wyciągach.
Duet znanych ścianowych wyjadaczy o olbrzymim doświadczeniu – Igor Koller i Vlado Linek – wspomagany przez najmłodszego uczestnika wyprawy, 22-letniego Gabo Čmárika, postanowił poprowadzić nową linię wspinaczki w prawej części ściany Shipton Spire. Wspinacze musieli zmagać się nie tylko z fatalną pogodą, ale również czynnikami o charakterze subiektywnym (choroba Gabo Čmárika). Mimo to słowacki zespół pokonał, w większości klasycznie, 17 trudnych wyciągów wycenionych na VIII A3, co stanowi około 95% drogi. Górna część próby prowadzi w wielkim przewieszeniu. Dzień przed likwidacją obozu bazowego, 30 sierpnia, Koller i Linek walczyli jeszcze w ścianie w złej pogodzie, lecz w końcu, będąc, jak relacjonują, „trzy metry od łatwiejszego terenu” i siedemdziesiąt od rampy, którą prowadzi amerykańska droga Ship of Fools, dali za wygraną.
Oprócz tego doszło do kilku mniej lub bardziej zaawansowanych prób, między innymi: pierwszego wejścia na Cat’s Ears (ostra igła obok Shipton Spire), na Trango III czy powtórzenia Drogi Amerykańskiej na Hainabrakk Tower. Wszystkim tym planom na przeszkodzie stanęły złe warunki bądź problemy zdrowotne uczestników.
W ciągu całego sezonu w grupie Trango działalność prowadziło kilka ekspedycji (cztery hiszpańskie, dwie słoweńskie, bułgarska i amerykańska). Poważne zamierzenie udało się zrealizować do końca jedynie amerykańskiemu zespołowi Josh Wharton – Kely Cordes, którzy dokonali fantastycznego przejścia pd.-zach. filara Trango w stylu alpejskim, wykorzystując jedyny dłuższy okres dobrej pogody pod koniec lipca. Rejon ten jest, zdaniem Słowaków, wielce obiecujący, perspektywy na wspaniałe pierwsze wejścia i nowe drogi są wciąż olbrzymie.
"Góry", nr 10 (125), październik 2004
(kb)