Problem z Chatą pod Rysami

Wciąż nie wiadomo, jakie będą losy najwyżej położonego tatrzańskiego schroniska - Chaty pod Rysami (2250 m n.p.m.). Klub Słowackich Turystów zarzuca burmistrzowi Vysokich Tatr, że blokuje plany związane z kompleksową odbudową schroniska zniszczonego pięć lat temu przez lawinę.
Schronisko pod Wagą powstało w 1933 roku. Od tego czasu kilkakrotnie było poważnie uszkadzane przez duże lawiny (między innymi w 1947 i w 1954 roku). W styczniu 2000 roku schronisko zostało niemal doszczętnie zniszczone przez zwały śniegu, które zeszły z zachodniej ściany Ciężkiego Szczytu. Pod zwałami śniegu znalazło się zaplecze kuchenne oraz poddasze, na którym mieściła się noclegownia. Viktor Beranek prowizorycznie odbudował schronisko i zaproponował jego nową, bezpieczniejszą lokalizację – na grzędzie powyżej przełęczy, na wysokości 2400 metrów. Na przeniesienie chaty nie wyraził jednak zgody jej współwłaściciel, Klub Słowackich Turystów. KST zamierza wybudować Chatę pod Rysami od nowa, ale w dotychczasowej lokalizacji, czyli w Kotlince pod Wagą. Obiekt ma być zabezpieczony zaporami antylawinowymi. Chatar uzyskał wprawdzie dla swojego pomysłu poparcie drugiego właściciela schroniska – Słowackiego Klubu Taternickiego JAMES i Słowackiego Związku Narciarskiego, ale to pomysł KST jest bliższy realizacji.

Odbudowa schroniska jednak się przeciąga. W liście do burmistrza Vysokich Tatr KST zwraca uwagę, że zwlekanie z wydaniem pozwolenia na budowę może mieć fatalne konsekwencje. Koszt wzniesienia nowej Chaty pod Rysami wyceniono na 8 milionów koron, ale jeżeli budowa nie rozpocznie się w tym roku, KST będzie musiało zwrócić te pieniądze do budżetu państwa. Podobna sytuacja miała miejsce w 2003 roku, kiedy klub musiał zwrócić 4 miliony koron.

Tekst: Michał M. Kowalski

Żródło: www.tatry.webd.pl

(kb)