Rejon Entraygues we Francji nie należy do zbyt znanych. Jest tam jednak droga pod którą zawędrowało już kilku zawodników z Polski.
Piotrek Czarnecki na San Ku Kai 9a (fot. Adrian Chmiała)
Mowa tu o drodze San Ku Kai o niebanalnych trudnościach 9a. Ostatnio pod właśnie ta linię, podczas miesięcznych wakacji w kraju ludzi jedzących ślimaki, zawitał Piotrek Czarnecki. Dynamiczne, syte ruchy w dużym przewieszeniu mocno przypasowały Skręcikowi i od pierwszej próby wiedział już że sukces jest tylko kwestią czasu. Podczas trzeciej wstawki spadł już z samej góry, z ostatnich trudnych przechwytów. Wydawało się że wpięcie do łańcucha nastąpi w którejś z kolejnych wstawek. Jednak siłowy ciąg skutecznie utrudniał wykonanie tych kilku ruchów do zjazdowego w ciągu. Dopiero po zoptymalizowaniu dojścia końcówka była możliwa do pokonania. I tak druga 9a w dorobku Piotrka stała się faktem dnia czwartego.
Wcześniej San Ku Kai pokonali Alex Raczyński i Kamil Ferenc. Przypomnijmy sobie jak walczył na niej Alex w 2011 roku:
żródło: wspinanie.pl