Mimo wieści o zaognieniu sytuacji politycznej w Kirgistanie i Tadżykistanie na przygodę w tych jakże urokliwych stronach zdecydowali się Ian Parnell, Mark Pretty, Sam Whittaker, Dave Pickford, Niall Grimes i Donie O`Sullivan.
Za cel obrali sobie opisywany przez nas niedawno, bajkowy rejon Karawszyn w górach Pamiro—Ałaju – świat fantastycznych granitowych turni o wysokościach bezwzględnych 3500–5500 m n.p.m. i ścianach dochodzących do 1500 m wysokości (zob. P. Michalski, „Nauka kucania”, GÓRY nr 5/2005).
Po pokonaniu przeszkód „natury organizacyjnej” dotarli do bazy w dolinie Ak-Su, gdzie udało im się przejść, od razu klasycznie, aż trzy nowe, trudne drogi (ich pierwszeństwo nie jest jednak do końca pewne, gdyż przyjeżdżający w ten rejon Amerykanie i Brytyjczycy pokonują swe drogi zazwyczaj bez jakiegokolwiek rozeznania w istniejących rozwiązaniach „post-radzieckich” lub takich, których opisów nie można znaleźć w Internecie).
Pierwszą z nich – droga Grimesa i O`Sulivana wyceniona na E3/4 (francuskie 6c) – prowadzi prawym, około 1100-metrowej wysokości kantem tzw. „Wall of Dykes” (ok. 4200 m), czyli leżącej na prawo od baszty Piku Sliesowa olbrzymiej ściany ze słynną, 1300-metrowej drogą Kamień Filozoficzny E6 6b (około 7c), autorstwa pary Ann i Johna Arran. Drugie dokonanie zespołu to pokonana przez Parnella i Pretty’ego w stylu OS 500-metrowa droga o trudnościach E4 (w okolicach francuskiego 7a) na prawdopodobnie dziewiczej ścianie na prawo od „Wall of Dykes”. Z kolei Pickford i Whittaker wybrali linię wiodącą prawym kantem Ortotiubka (3850 m, w literaturze anglojęzycznej występującego także pod nazwą Central Pyramid; baszta na lewo od Piku Sliesowa). Według ich lakonicznego opisu, przeszli 450-metrową nową drogę o trudnościach E7 (ok. 8a) w stylu OS! Oprócz tego padło również kilka krótszych wspinaczek w pobliżu bazy, wycenionych na 7a–8a), a okolicznym głazom przybyło kilka bulderów do V9. Uff...
No cóż, miejmy nadzieję, że ktoś zweryfikuje te wspaniałe przejścia.
8 (135) 2005
(kb)