Od granitu Kazalnicy do śniegów Dhaulagiri

Wydawnictwo Stapis zaczęło wydawać górską prozę z prędkością karabinu maszynowego. Ledwie pozbieraliśmy się po wstrząsach wywołanych lekturą powieści o Nanga Parbat, a już czeka na nas zbiór tekstów rozproszonych Eugeniusza Chrobaka zatytułowany Oddychać górami. Pomysłodawcami są Małgorzata i Jan Kiełkowscy, Stapis zaś tak naprawdę użyczył tylko wydawniczej nazwy. Kiedy wzięłam tę książeczkę do ręki i stwierdziłam, że są to teksty Gienka publikowane w większości w "Taterniku" pomyślałam sobie, kto to będzie czytał? Było minęło, przecież znam te historie na pamięć... Tymczasem niespodzianka. Napisane zwartym, eleganckim i wartkim językiem relacje czyta się doskonale. Opisują czas, kiedy polskie wspinanie było w awangardzie oraz ludzi, którzy ową legendę polskiego wspinania tworzyli. Walorem tej edycji jest także to, iż państwo Kiełkowscy po każdym tekście zamieścili krótki komentarz, dotyczący okoliczności opisywanych wydarzeń czy też dorobku wspinaczkowego autora, a także stare i cudne zdjęcia. Książka wyszła w małym nakładzie, więc należy ją kupić jak najszybciej.

Stapis, nie tracąc impetu, przygotowuje na ten rok dwie kolejne pozycje: następną książkę Anne Sauvy oraz niezwykle obiecujący debiut prozatorski pewnego polskiego wspinacza. Będzie ciekawie...

Beata Słama

Eugeniusz Chrobak: Oddychać górami, Wydawnictwo Stapis 2005

"Góry", nr 10 (137), październik 2005

(kg)