Mimo niepomyślnych wieści o warunkach pogodowych panujących w tym sezonie w Karakorum, napływających informacji o kolejnych wycofach i porażkach, kilku zespołom udało się „wygrać” z kapryśną aurą i zrealizować wytyczone cele.
Międzynarodowy zespół w składzie: Jonathan Clearwater (Nowa Zelandia), Jeremy Frimer (Kanada) i Sammy Johnson (USA) prowadził działalność w grupie Trango, a dokładnie na turni Trango II (6327 m), znajdującej się w sąsiedztwie słynnej Nameless Tower. Wspinacze zaatakowali w stylu alpejskim zachodni filar o wysokości około 1600–1700 m. Wedle ich relacji na formację tę składały się właściwie dwa wielkie filary, przedzielone ostrą granią i stojące jeden na drugim. Nad nimi z kolei znajdowało się podszczytowe pole śnieżne. Wspinaczka okazała się dość ryzykowna, do tego wspinacze zmuszali się do wspinania w złych warunkach, licząc, że te wyżej poprawią się. Po pięciu dniach wspinaczki (w tym cztery w złej pogodzie i dwa bez jedzenia) osiągnęli wierzchołek Trango II. W ten sposób powstała droga ochrzczona Severance Ridge VI 5.11 A2 AI3 M5. Tym samym w grupie Trango przybyła kolejna poważna wspinaczka, jedna z najważniejszych dróg sezonu w Karakorum.
8 (135) 2005
(kb)