Mt. Alberta (3619 m) jest piątym pod względem wysokości szczytem w kanadyjskich Górach Skalistych. Jednak w przeciwieństwie do wielu innych wierzchołków, które mają przynajmniej jedną "spacerową" drogę, szczyt Alberty można osiągnąć tylko drogą wspinaczkową. Z tego to powodu, kiedy to pod koniec dziewiętnastego i na początku dwudziestego wieku kanadyjscy i amerykańscy alpiniści, tradycyjnie prowadzeni przez sprowadzanych ze Szwajcarii przewodników, dokonywali pierwszych wejść na najwyższe szczyty "kanadyjskich Alp", nikt nawet nie próbował wejścia na Albertę.
Okładkę wydanego w roku 1921 przewodnika wspinaczkowego po górach Kanady zdobiło zdjęcie niezdobytej Alberty. Było to swego rodzaju wyzwanie, które nie pozostało bez echa: w lipcu 1925 roku przybyła do Kanady wyprawa japońskich alpinistów, zorganizowana przez doświadczonego Yuko Maki. Ekspedycja miała poparcie japońskiej prasy i rodziny cesarskiej. Grupa składająca się z sześciu członków japońskiego klubu wysokogórskiego zatrudniła trzech przewodników, sprowadzonych specjalnie ze Szwajcarii. Po blisko tygodniowym marszu od miasteczka Jasper, przez które przebiegały wówczas najbliżej położona od Alberty szosa i linia kolejowa, wyprawa osiągnęła podnóże góry. Musiało upłynąć parę dni, zanim Heinrich Fuhrer, główny przewodnik, odkrył jedyną rokującą szansę na sukces drogę na wschodniej ścianie. Ruszając z obozu grubo przed świtem, dziewiątka alpinistów cały dzień borykała się z dużymi jak na tamte czasy trudnościami skalnymi (pokonanie jednej ze ścianek wymagało nawet trzyosobowej żywej drabiny), aby wczesnym wieczorem, po szesnastu godzinach akcji, osiągnąć dziewiczy szczyt. Wspinacze spędzili noc na grani szczytowej, a następnego dnia zejście do obozu zajęło im kolejne piętnaście godzin.
Droga Japońska, bo tak brzmi dzisiaj jej nazwa, była w roku 1925 prawdopodobnie najtrudniejszą drogą alpejską w Ameryce Północnej. Alberta musiała czekać na kolejnych zdobywców aż do roku 1948. W międzyczasie została zbudowana szosa łącząca górskie miasteczka Lake Louise i Jasper. Droga ta przebiega w odległości kilkunastu kilometrów od szczytu, skracając czas dojścia z blisko tygodnia do kilkunastu godzin. Dwójkę amerykańskich alpinistów, Freda Ayersa i Johna Oberlina, przyciągnęło zarówno wyzwanie trudnej do zdobycia góry, jak i legenda czekana pozostawionego na jej wierzchołku przez japońską wyprawę. Legenda rosła z roku na rok i po ponad dwudziestu latach głosiła, że jest zrobionym ze szczerego srebra darem od samego cesarza. Czekan rzeczywiście został znaleziony przez zespół amerykański, jednak okazał się być produkcji szwajcarskiej, ze zwykłym drewnianym styliskiem i stalową głowicą. Mimo to legenda srebrnego czekana jest do dzisiaj związana z Albertą.
Pod koniec sierpnia 1972 pod Albertą pojawiła się inna dwójka amerykańskich alpinistów. Jej liderem był George Lowe, znany później z pierwszych przejść północnej ściany sąsiedniego North Twin, Infinite Spur na Alasce, wschodniej ściany Everestu i wielu innych. Dwaj alpiniści, którzy nigdy przedtem nawet nie widzieli Alberty na oczy, w ciągu trzech dni wspinaczki wytyczyli na jej skalno-lodowej północnej ścianie prawdziwie futurystyczną drogę. Droga Lowe’a, podobnie jak w swoim czasie Droga Japońska, była wówczas z pewnością najtrudniejszą drogą w Górach Skalistych Kanady i jedną z najtrudniejszych dróg alpejskich na całym kontynencie. O jej klasie świadczy fakt, że do dnia dzisiejszego miała tylko siedem przejść, a w ciągu ostatniej dekady nie była powtórzona ani razu.
Od tego czasu na Albercie zostały poprowadzone dwie kolejne drogi, biegnące filarami: północno-wschodnim i północno-zachodnim. O ile ta ostatnia droga jest nie powtórzona do dziś, to piękny i wspinaczkowo ciekawy filar północno-wschodni doczekał się kilku przejść. Żadna jednak z tych dróg nie jest tej samej klasy co droga Lowe’a na północnej ścianie. Ponadto skalna zachodnia ściana pozostaje ciągle dziewicza.
Choć obecnie Drogę Japońską powtarza kilka do kilkunastu zespołów w sezonie, Alberta nie straciła swojej renomy jednego z najtrudniejszych szczytów kanadyjskich Gór Skalistych. Samo dojście do podstawy góry przez piarżyska przełęczy Woolley Shoulder, leżącej 1300 m powyżej szosy, zajmuje, zależnie od ciężaru plecaków, formy, itp., od czterech do ośmiu godzin (a czasem znacznie dłużej!). Od roku 1984 u stóp góry stoi mały, ale komfortowy schron (Lloyd McKay Hut). Jednak wielu wspinaczy biwakuje na półkach w połowie wysokości wschodniej ściany, poniżej tzw. „dup słoni”, charakterystycznych formacji skalnych, które stanowią początek trudności technicznych. Wyruszając z tego miejsca, większość zespołów potrzebuje jeszcze kilkanaście godzin na osiągnięcie szczytu i powrót, a sądząc po ilości murków biwakowych rozsianych wzdłuż kilometrowej grani szczytowej – nierzadko trwa to znacznie dłużej. Zatem wejście na szczyt, nawet najłatwiejszą drogą, wymaga przeciętnie trzech dni ciągłego wysiłku. Dopiero zeszłego lata, korzystając z wyjątkowo słonecznej pogody, Alberta została zrobiona w jeden długi dzień "od samochodu do samochodu", a swojego pierwszego zimowego wejścia szczyt doczekał się dopiero w lutym tego roku.
Na początku XXI-ego wieku, na naszej coraz lepiej znanej i coraz bardziej schodzonej planecie, na Albercie pozostało jeszcze sporo miejsca, dających możliwość zostania "tym pierwszym".
Wspinaczkowa chronologia Mt. Alberta (3619 m):
Sierpień 1898: Angielski alpinista Norman Collie, towarzysz Mummery’ego na Nanga Parbat, odkrywa wspaniały skalny szczyt na północ od lodowca Columbia Icefields i nazywa go – na cześć jednej z córek królowej Wiktorii – Albertą.
Lipiec 1925: Japońska wyprawa zorganizowana przez Yuko Maki, zdobywcę grani Mittellegi na Eigerze i prowadzona przez Heinricha Fuhrera, przewodnika ze szwajcarskiego Oberlandu, zdobywa szczyt drogą na wschodniej ścianie. Droga jest dziś wyceniana na V 5.6.
Sierpień 1972: Amerykańscy alpiniści George Lowe i Jock Glidden wytyczają na północnej ścianie drogę o trudnościach VI 5.9 A3.
Październik 1980: Świetny amerykański alpinista Tobin Sorenson ginie podczas samotnej próby drugiego przejścia ściany północnej. Z rekonstrukcji wypadku wynika, że Sorenson odpadł, wspinając się przez pasmo kruchych żółtych łupków w połowie ściany i wyrwał całą asekurację (łącznie ze stanowiskiem).
Sierpień 1985: Amerykanie Kevin Swigert i S. Tenney wytyczają drogę filarem północno-wschodnim (V 5.10a).
Koniec lat 80-tych: Kanadyjscy alpiniści Barry Blanchard i Jim Elzinga przechodzą filar północno-zachodni.
Luty 2005: Kanadyjscy wspinacze Scott Semple, Rafał Sławiński i Eamonn Walsh dokonują pierwszego zimowego wejścia na szczyt Drogą Japońską.
Północno-amerykańskie V równa się mniej więcej francuskiemu TD; VI – francuskiemu ED. Co do wycen technicznych, to 5.6 w systemie Yosemite odpowiada mniej więcej V- w skali UIAA; 5.9/5.10a zaś VI.
Tekst: Andrzej i Rafał Sławińscy
"Góry", nr 4 (131), kwiecień 2005
(kb)