Myślicie o zdobyciu najwyższego szczytu Alp? A może o dokonaniu tego w czasie lepszym od Kiliana Jorneta:-)? Praktyczne porady Emilii Romanowicz z pewnością będą pomocne.
Podróż.
W zależności od tego którą trasę wybierzecie, do kosztów benzyny doliczcie winiety i ewentualne opłaty za autostrady w Polsce. My jadąc do Chamonix pojechaliśmy trasą Niemcy-Szwajcaria-Francja. Autostrada na odcinku Kraków-Katowice, to 20 PLN. Cena winiety szwajcarskiej, to 40 CHF (winieta na rok 2016 ważna jest od 1 grudnia 2015, do 31 stycznia 2016). W drodze powrotnej ze Szwajcarii kierowaliśmy się na Austrię i Słowację. Tu mięliśmy możliwość wykupienia winiet tygodniowych o łącznej cenie 25 €.
Noclegi.
Jeśli planujecie zatrzymać się w Chamonix lub okolicy, warto sprawdzić portal airbnb.pl lub interhome.pl. Tym razem korzystaliśmy z oferty zamieszczonej na interhome. Apartament w Chamonix, (w którym może zatrzymać się 5 osób) wyniósł nas 2400 PLN /tydzień + opłata klimatyczna i serwis (+ ok 60 €). Alternatywą jest camping, np. Le Grand Champ, który funkcjonuje od początku maja do połowy października (http://www.chamonix.com/camping-le-grand-champ,117-209422,en.html)
Bardzo ważne! Jeśli planujecie wyjazd w czasie rozgrywania imprezy UTMB – zarezerwujcie noclegi w październiku/listopadzie. W przeciwnym razie pozostanie Wam liczyć na łut szczęścia lub płacić chore pieniądze za przyzwoite warunki.
Opcje noclegu na trasie Les Houches – Mont Blanc
1)Tete Rousse 3167 m n.p.m. – do wyboru macie schronisko lub namiot. Uważajcie tylko, żeby nie rozbić go na lądowisku :-)
2)Gouter 3815 m n.p.m. – cena noclegu, to 50 €. W tej cenie otrzymujecie kolację i macie możliwość kąpieli.
Z perspektywy czasu zdecydowanie wybrałabym opcję pokonania trasy Les Houches – Gouter. Bez namiotu, bez śpiwora, bez palnika i innych akcesoriów młodego bohatera. Wyposażenie potrzebne na atak szczytowy i tak waży swoje, a zmęczenie rośnie wraz z wysokością. Bez względu na pogodę masz możliwość odpoczęcia w ciepłym łóżku i celebrowania chwili bliskości z górami w dobrym nastroju.
Jedzenie i picie w schroniskach przy szlaku
Tete Rousse
butelka wody 5 €
litr wrzątku (musisz mieć swój termos/garnek) 3,5 €
Gouter
butelka wody 5,5 €
litr wrzątku 3 €
zupa 10 €
ciepłe danie 15 €
deser 7-8 €
Chciałabym jeszcze zaznaczyć, że Gouter trzyma bardzo fajny standard. Jedzenie wygląda atrakcyjnie, smakuje dobrze. Niejedna knajpa może pomarzyć o takim poziomie. Obsługa jest kulturalna i co ważne w przypadku Francuzów – rozmawia po angielsku. Menu również dostępne jest w wersji anglojęzycznej.
ODŻYWIANIE I NAWADNIANIE NA TRASIE – z punktu widzenia biegającego dietetyka ;)
Trasę zaczynasz latem, a kończysz gdzieś w klimacie syberyjskim. Organizm może ogarnąć lekka konsternacja. Planując żywienie na trasie musisz wziąć pod uwagę kilka czynników:
- wysiłek jest wielogodzinny i intensywny // lub bardzo intensywny ;-)
- na wysokości potrzebujesz więcej płynów niż w normalnych warunkach
- nie masz zbyt wiele czasu na odbudowanie zapasów glikogenu, więc nie powinieneś dopuszczać do ich wyczerpania
- prawdopodobnie masz wystarczająco ciężki plecak, więc jedzenie powinno mieć DUŻĄ wartość odżywczą, UMIARKOWANĄ wartość energetyczną i MAŁĄ masę oraz objętość
- cukier (rafinowany) wcale nie krzepi ;-)
- jak nie zjesz schabowego, to nie zemdlejesz
Określmy więc priorytety
1)utrzymać wystarczająco wysoki poziom energii (łatwostrawne pełnowartościowe węgle – płatki owsiane, pieczywo razowe, przekąski na bazie suszonych owoców, orzechów i nasion)
2)nie dopuszczać do zmęczenia ośrodkowego układu nerwowego. Na trasie musisz zachować wysoki poziom koncentracji, aby pokonać ją w bezpieczny sposób.
W tym przypadku pomocny jest pokarm zawierający białko lub zapodanie sobie dawki czystych BCAA.
3)Utrzymać odpowiedni poziom nawodnienia. Pod tym magicznym hasłem kryje się : pić CZĘSTO, MAŁYMI PORCJAMI. Może być to woda, woda z elektrolitem, izotonik, woda z sokiem, herbata i kawa (w umiarkowanych ilościach)
4)Zregenerować się po kolejnych etapach podróży.
5)Jeśli planujesz kilkugodzinną przerwę lub nocleg – jest to odpowiedni moment na wrzucenie posiłku z większą porcją białka. Najlepiej jeśli będzie to ciepłe danie. Jeszcze lepiej jeśli zaczniesz od zupy warzywnej.
6)Mój pakiet podróżnika zawierał: (wymieniam tu rzeczy, które niosłam do base campu, więc jest ich więcej i nie wszystkie mają małą masę)
- bigos liofilizowany (posiłek białkowo-tłuszczowy)
- liofilizowane danie meksykańskie (ryż, mięso drobiowe, czerwona fasola, kukurydza, cebula, papryka czerwona), przecier pomidorowy – posiłek węglowodanowo-białkowo-tłuszczowy o umiarkowanej zawartości węglowodanów i wysokiej zawartości białka.
- płatki owsiane
7)- migdały, suszone owoce
8)- batony ZmianyZmiany (naturalne wegańskie przekąski z suszonych owoców, orzechów i nasion)
- krem z kasztanów jadalnych (mała tubka)
- saszetki z izotonikiem, elektrolity
- kawałek chleba żytniego
- jabłko, grejpfrut (ma właściwości alkalizujące i wysoką zawartość wody)
- liofilizowany koktajl warzywny
- witaminy i aspiryna
TRASA I SPRZĘT
Szlak z Les Houches do Tete Rousse nie jest trudną technicznie trasą. Jeżeli masz duży plecak, największą trudnością prawdopodobnie będzie ciężar na Twoich plecach. Jeśli potrafisz chodzić z kijami – mogą Ci się przydać. Odciążysz nogi, a oszczędzone siły przydadzą się na dalszym etapie wędrówki. Jak wspomniałam w ostatnim tekście, trasę na M.B zaczynasz latem. Docierając do granicy 3000 m n.p.m. niestety kończy się komfort sopockiego plażowicza i należy przyodziać co najmniej majty z golfem. W moim przypadku również rękawice.
Wychodząc z Tete Rousse pamiętaj o założeniu kasku. Spadające kamienie nie są mitem. Jeśli chcesz przejść bezpiecznie przez Couloir należy być tam nad ranem. Później wschodzące słońce uwalnia kamienie z sideł lodu i na przejściu masz loterię.
Ubiór oczywiście trzeba dobrać do panujących warunków atmosferycznych, ale pamiętaj, że lepiej wziąć o dwie pary ciepłych skarpet za dużo niż telepać się z zimna, nigdy nie wiesz co zastanie Cię za kilka godzin.
Od Les Houches do Goutera nie ma potrzeby zakładania pancernego obuwia. Chyba, że dla komfortu psychicznego;-) Ja podchodziłam w górskich butach biegowych. W plecaku miałam stuptuty i raczki, które założyłam w schronisku. Jeśli planujesz wejście turystyczne jest to dobry moment na założenie butów zimowych. Na buty raki, a w rękę czekan.
My dodatkowo założyliśmy uprzęże i związaliśmy się liną. Just in case. Każde z nas debiutowało na takiej wysokości.
Dobrze mieć ze sobą dodatkową kurtkę, bufa i bieliznę termiczną. Na zejściu nie jest już tak ciepło i jeśli nie chcesz świętować w łóżku z aspiryną, lepiej załóż suche ubranie nim się wyziębisz.
W skrócie (uwaga nie mówię tu o jedzeniu, ta część została omówiona w poprzednim tekście)
Les Houches – Tete Rousse– sympatyczny turystyczny szlak. Na nogi wygodne obuwie ( w moim przypadku biegowe). Pod ręką opaska, buf, rękawice i lekka kurtka. Tylko ostatni odcinek jest mocno skalisty.
Tete Rousse – Gouter – skała, łańcuchy. Obuwie biegowe lub trekingowe (zależy od tego jak poruszasz się po skalistym terenie). Opaska/Czapka, ciepła bluza lub kurtka, kask – od początku. Ze sobą: dodatkowa kurtka, buf, ciepłe rękawice.
Gouter – Mont Blanc – zima, zima, zima. To co na poprzednim odcinku + ciepłe buty, raczki, czekan, dodatkowa bielizna termiczna lub koszulka na zmianę, okulary, uprząż, lina.
Emilia Romanowicz - Wielokrotna medalistka Mistrzostw Polski w narciarstwie biegowym. Obecnie utytułowana biegaczka, dietetyk i trenerka. Absolwentka Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. Prowadzi bloga kulinarnego ze zdrowymi przepisami dla sportowców Fit Kuchta i równie pewnie jak na trasach biegowych czuje się w kuchni. Jest członkinią polskiego teamu biegowego Dare2b.