Wybitna turnia w Tatrach Wysokich (Słowacja). Leży w środkowej części Grani Głównej, pomiędzy Małą Wysoką a Świstowym Szczytem. Kopuła szczytowa Dzikiej Turni oddzielona jest przełęczą Wyżnia Rohatka od Turni nad Rohatką (od południa) i przełęczą Wyżnia Dzika Przełęcz od Dzikiej Czuby (od północy). W grani ciągnącej się od Dzikiej Czuby w stronę Świstowego Szczytu wznoszą się jeszcze dwie ciekawe turnie: Czarny Mnich i Czerwony Mnich. Dzika Turnia wznosi się nad Kotłem pod Polskim Grzebieniem (górne piętro Doliny Świstowej) od zachodu i nad Dziką Kotliną (górna część Doliny Staroleśnej) od wschodu. Ma dwa wierzchołki: południowy (główny) i północny (niższy), które rozdziela Dzika Szczerbina.
Dzika Turnia jest jednym z najpiękniejszych szczytów tatrzańskich i jej urwiste kształty cieszą oko każdego miłośnika Tatr. Z dołu najładniej wygląda znad Zmarzłego Stawu w Dolinie Świstowej oraz znad Harnaskich Stawów w dolinie Staroleśnej. Podziwiają ją turyści wypoczywający przy schronisku Zbójnicka Chata i na przełęczy Polski Grzebień. Z góry najpiękniej prezentuje się z najbliższych szczytów: Wielickiego, Świstowego, Małej Wysokiej, a zwłaszcza z Turni nad Rohatką. Widać wtedy wyraźnie piękną rzeźbę kopuły szczytowej. Z wierzchołka jest wspaniały widok, ale mniej rozległy niż z sąsiedniej, dostępnej szlakiem, Małej Wysokiej lub ze Świstowego Szczytu. Uroczo wygląda leżący w dole Zmarzły Staw pod Polskim Grzebieniem. Na wierzchołku znajduje się niewielka konstrukcja, służąca zapewne do pomiarów kartograficznych.
Pierwsze znane wejście: Antonina Englishowa, Karol English i przewodnik Johann Hunsdorfer senior, 14 lipca 1898 roku.
Pierwsze znane wejście zimą: Lajos K. Horn i Jenő Seréneyi, 17 kwietnia 1911 roku.
OPIS WEJŚCIA TURYSTYCZNEGO
Na wierzchołek nie prowadzą żadne szlaki turystyczne, toteż – wedle obowiązującego prawa – można nań wejść tylko w towarzystwie uprawnionego przewodnika tatrzańskiego.
A oto dwa najłatwiejsze warianty wejścia na szczyt.
Wariant A
To najszybszy sposób wejścia na szczyt od znakowanego szlaku. Skala trudności „I”, czyli „nieco trudno”. Czas przejścia ok. 45 min.
Z przełęczy Rohatka idziemy ku pn. w górę szeroką, blokami nastermaną granią około 5 minut i dalej z grani w lewo trawersujemy pod blokiem szczytowym Turni nad Rohatką, a następnie skośnie w dół do żlebu. Dnem żlebu krótko w górę na trawiastą przełęcz Wyżnia Rohatka. W tym miejscu warto się przyjrzeć ostrej grani, którą właśnie obeszliśmy dołem. Z przełęczy łatwą granią łagodnie w górę ku pn. w pobliże wielkiego uskoku, którym opada ku nam blok szczytowy Dzikiej Turni. Idziemy po zach. (lewej) stronie, pod ścianą uskoku łagodnie w górę trawiastą półeczką aż na Dzikie Wrótka, tj. siodełko między pd.-zach. ścianą szczytową Dzikiej Turni (na prawo) a sterczącym z niej zębem skalnym, zwanym Dzikim Rogiem (na lewo). Teraz następuje najtrudniejsza część naszej trasy. Z siodełka w górę stromą pd.-zach. ścianą, najpierw skośnie w prawo ku górze (ekspozycja), a następnie zacięciem ukosem w lewo w górę do stromych skał. Teraz łatwiej, najpierw stromo, a potem łagodniej po skałach na główny wierzchołek Dzikiej Turni.
Wariant B
To najłatwiejszy sposób wejścia na szczyt z nad Zmarzłego Stawu. Skala trudności „I”, czyli „nieco trudno”. Czas przejścia ok. 1 godz.
Znakowanym szlakiem prowadzącym na Rohatkę dochodzimy do miejsca, gdzie ścieżka wnosi się zakosami. Teraz w lewo jak najdogodniej po usypiskach ukosem ku górze do wylotu żlebu spadającego z Wyżniej Rohatki. Żlebem tym w górę po piargach i trawkach do stóp niezbyt stromego progu. Dalej w górę przez próg, a potem lewą grzędą żlebu po skałkach aż na przełęcz Wyżnia Rohatka. Tutaj spotykamy wariant A, którym jeszcze ok. 20 minut na szczyt Dzikiej Turni.
Tekst i zdjęcia: Leszek Jaćkiewicz
"Góry", nr 7-8 (122-123), lipiec-sierpień 2004
(kb)