Mówią o niej "fightener", bo z częstotliwością kilkunastu minut "pluje" kamieniami, a przy każdym wybuchu ziemia drży pod stopami. Drogę na nią nazywają "piekłem" albo "wojną w Wietnamie", bo zanim dotrzesz do stóp góry musisz przebić się zapadając się w głębokim błocie przez dżunglę, musisz przejść przez wiele rzek i pokonać wiele kilometrów wśród mokrych i wysokich zarośli. Kiedy jednak wystarczy Ci konsekwencji, aby przebrnąć przez to "piekło" czekają Cię niezapomniane widoki i wrażenia. 8 kwietnia dotarliśmy na szczyt jednego z najbardziej aktywnych wulkanów w Ekwadorze i Ameryce Południowej. Sangay 5230 m n.p.m., trzeci z celów naszej wyprawy - zdobyty.
Więcej nowości i ciekawych artykułów znajdziesz na naszym nowym serwisie: www.magazyngory.pl