Warunki zimowe zapanowały wcześniej także w Karkonoszach. W Kotłach Śnieżnych, jak za starych dobrych czasów, jednocześnie wspinało się kilka zespołów i to nie tylko na łatwych standardach!
Na pierwszy ogień poszedł jeden z największych karkonoskich problemów (pisząc problemy, mam na myśli drogi pretendujące do czysto klasycznych przejść zimowych), czyli
Turnia Popiela
Direttissima po ciężkiej walce, w stylu RP, pokonując wszystkie wyciągi drogi klasycznie, na szczycie zameldował się zespół Mariusz "Mountain" Górski i Andrzej "Sokół" Sokołowski, wyceniając drogę na M6 z miejscem M6+, asekuracja wymagająco/ryzykowna (W/R).
Należy też odnotować zaawansowane próby na Direttissimie Zęba Rekina, a także na Wielkim Zacięciu na tej samej ścianie. Niestety, drogi te ciągle nie zostały pokonane czysto klasycznie.
Bardzo dużo się działo w skałkach (drytooling), zwłaszcza w Perle Zachodu, nowym rejonie leżącym nieopodal Jeleniej Góry.
Działał tam Marcin "Yeti" Tomaszewski. Oto wykaz najciekawszych przejść Marcina.
Skała Hades:
- Fastryga Dłoni M7 OS (III przejście, I OS)
- Żądło M7 (III przejście, I OS)
- Kafariada M8 OS (I przejście)
Skała Tartar:
- Pod Nosem M6 (M7 start na półę) OS (I przejście) DDS - wymagająca.
Intensywnie wspinał się wracający do formy po ciężkiej kontuzji Andrzej "Sokół" Sokołowski:
Skała Hades:
- Żądło M7 (IV przejście, II OS)
- Kafariada M8 OS (II przejście - wycena ciągle nie potwierdzona).
Skała Tartar:
- Pod Nosem M7 Flash, przeloty osadzone ze zjazdu.
Piekielnik
- Łezki M6+ OS, jest to pierwszy OS na tej historycznej już dla wspinania klasycznego w Karkonoszach drodze.
Jak na razie warunki lodowe w Karkonoszach (stan z 23 grudnia) są niezadowalające, ale przecież to dopiero początek zimy.
Maciek Ciesielski (www.montano.pl, www.hannah.pl i www.roberts.pl) na podstawie wiadomości otrzymanych od członków KARKONOSZA.