Długo czekała droga Proszę się wspinać zlokalizowana na Kościelcu, na pierwsze powtórzenie.
Wojtek Gąsienica-Roj (fot. FB)
Na szczęście Wojtek Gasienica-Roj na dobre powrócił z Fontainebleau i moc oraz technikę wyrobioną na podparyskich głazach idealnie przekłada na trudne wspinanie w Tatrach. Oddajmy głos naszemu bohaterowi:
„Prawdopodobnie pierwsze powtórzenie drogi otworzonej w sierpniu 2009 roku przez Marcina Gąsienicę-Kotelnickiego i Darka Kałużę, wyzwaniem oprócz trudności technicznych jest asekuracja złożona między innymi z haków pamiętających jeszcze pierwsze hakowe przejście Mirosława Króla z 1992 roku. Na szczęście te bardziej skorodowane straszą w stosunkowo łatwym terenie, w trudnościach haki są solidne, niektóre pokryte farbą, uderzane młotkiem wydają ten charakterystyczny wysoki metaliczny ton świadczący o ich pancerności:-) Podczas przejścia dobiliśmy dwa haki i dorzuciliśmy dwie pętle, tak więc można śmiało napierać już tylko z ekspresami, jedynie stanowisko nad okapem jakby trochę przestarzałe i wymaga wzmocnienia.[…] Zrobiona w zespole z Jędrkiem Baranowskim”
Kluczowy trzeci wyciąg o trudniościach X- (czyli VI.5+) Wojtek poprowadził w trzeciej próbie.
źródło: 8a.nu