PZU Alpin Sport Tatrzański Bieg Pod Górę na stałe wpisał się już w kalendarz biegów górskich i dla wielu jest on zakończeniem sezonu oraz ostatnią możliwością rywalizacji w biegu górskim w sezonie.
Fot. Ania i Mateusz
Bieg ten jest wymagającym sprawdzianem dla “alpejczyków”. Trasa wynosi ok. 8,5 km przy przewyższeniu ok. +1072 m. Podbieg zaczyna się od samego startu – początkowo asfaltem, by po ok. 2 km skręcić w kamienisty szlak turystyczny. Do Myślenickich Turni ścieżka przyjemnie prowadzi lasem z jednostajnym nachyleniem. Dalej zaczyna się ta bardziej wymagająca część. Strome schody, zakosy, głazy i “ściany” po których niemożliwością wydaje się biec.
Na starcie VIII Tatrzańskiego Biegu Pod Górę stanęli najmocniejsi w tym roku “górale” i wielu śmiałków, którzy chcieli zmierzyć się z górą i sprawdzić się na trudnej trasie. Blisko 300 osób ruszyło z Ronda Jana Pawła II w kierunku Kuźnic. Na czele faworyci: m. in. Kamil Jastrzębski, Bartek Gorczyca i Piotr Czapla. Pierwsze przetasowania nastąpiły już pod koniec asfaltu i na szlaku prowadzili Jastrzębski z Gorczycą przed Celakiem. Wśród Pań najmocniej ruszyła Dominika Wiśniewska-Ulfik i prowadzenia nie oddała do samego końca.
Fot. Ania i Mateusz
Pogoda w tym roku, pozornie dobra do biegania, nie pozwoliła jednak na bicie rekordów. Wielu zawodników narzekało na zbyt dużą wilgotność powietrza, a co za tym idzie – problemy z oddychaniem. Po ostatnim morderczym kilometrze, który zawsze wydaje się nie mieć końca, uczucie kłucia w płucach potęgowało się do granic możliwości.
Nikt nie mógł “odpuścić”, gdy za plecami słyszał oddech rywali, a tabliczki z kolejnymi metrami wydawały się być tak daleko. 500 m do mety, a tu jak zwykle gorący doping, 300 m i słychać już brawa dobiegające z mety, 200 m, a schody dalej pną się w górę, 10 m i jest! Kamil Jastrzębski zwycięża z prawie 2-minutową przewagą! Drugi na metę wpada świetnie finiszujący Piotr Koń, a zaraz za nim Daniel Wosik. Czwarty na mecie zameldował się Piotr Czapla, a piąte miejsce wywalczył junior Mateusz Celak.
Wśród kobiet rywalizacji o pierwsze miejsce właściwie nie było. Dominika Wiśniewska-Ulfik kolejny raz wygrała bieg i to z 5-minutową przewagą! Kolejną zawodniczką okazała się świetna w tym sezonie Natalia Tomasiak, która na ostatnim kilometrze wyprzedziła utytułowaną Izabelę Zatorską.
Czwarte miejsce wywalczyła Anna Berdek, przed Anną Figurą – tegoroczną rekordzistką w biegu na Elbrus.
Po biegu tradycyjnie wspólny posiłek, dyskusje, regeneracja, medale, nagrody, a to wszystko odbyło się w Centralnym Ośrodku Sportu.
Pełne wyniki: PZU Alpin Sport Tatrzański Bieg Pod Górę 2015
Ania Berdek / biegamypogorach.pl