Wszystko to za sprawą miejsca rozegrania zmagań Pucharu Polski Juniorów, a mianowicie hali La Rocam, w której znajduje się przenośna 15-metrowa ściana do bicia rekordu świata na czas. Choć konstrukcja liczy sobie już ponad 2 lata, to jeszcze nie udało się na niej rozegrać oficjalnych zawodów. Niemniej w okresie tym służyła z powodzeniem do przygotowań naszej kadry narodowej. Zatem zawody juniorskie były niejako otwarciem ściany dla publiczności...
Rywalizacja juniorów zarówno w Polsce jak i w Europie rozgrywa się z reguły w formacie klasycznym, czyli zawodnicy biegają na dwóch mniej lub bardziej podobnych drogach, a do klasyfikacji wlicza się sumę z obu biegów. Drugi format zawodów to tzw. standard, gdzie biega się po homologowanej ścianie (10 lub 15 metrowej) z takim samym układem takich samych chwytów. Konstruowanie takich samych ścian na całym świecie umożliwia porównywanie wyników oraz ustanowienie oficjalnych rekordów. Prawie wszystkie międzynarodowe zawody seniorów w ostatnim czasie rozgrywane były właśnie w takiej formule.
Od czasu do czasu jednak także juniorom przychodzi się zmierzyć z homologowaną ścianą, choćby podczas Mistrzostw Świata Juniorów. Niemniej warto zauważyć, że jest to niemałe wyzwanie dla młodych zawodników, bo choć droga nie jest jakoś ekstremalnie trudna (ok. 6c-7a), to jednak odległości pomiędzy chwytami są w niektórych miejscach dość spore, nie mówiąc już o tym, że najmłodsi i najmniejsi juniorzy mieli czasami problemy z dostaniem do chwytów startowych. W każdym razie podczas PPJ uzupełniono drogę w newralgicznych miejscach, z jednej strony zwiększając szanse tym, którzy nigdy wcześniej nie mieli do czynienia ze „standardem“, a z drugiej strony dając możliwość pobiegania pod presją zawodów naszym kadrowiczom. Skutkiem czego zawodników można było podzielić na dwie grupy: tych, co biegają po zapatentowanym „standardzie“ i tych co „po wszystkim“. Przewagę mieli jednak ci, którzy znają homologowaną drogę.
W zawodach wzięło udział 28 zawodników – choć może nie jest to zbyt okazała liczba, to przypomnieć wypada, że od tego roku młodzieżowcy startują w trakcie zawodów seniorskich, obniżając tym samym frekwencję juniorów. Naliczniejsza ekipa przybyła z Lublina – także zawodnicy Skarpy zdominowali miejsca na podium. I tak: Ola Rudzińska, brązowa medalistka ostatnich MŚJ, była klasą samą dla siebie – pewnie wygrywając kategorię juniorek. Wśród juniorów wygrał ekscentryczny Rafał Hałasa pokonując depczących za nim Macieja Styłę i Jakuba Kozłowskiego. Najlepszą juniorką młodszą została z dużą przewagą Partycja Chudziak. Ciekawie potoczyła się rywalizacja juniorów młodszych, gdzie prowadzący po eliminacjch Karol Denis musiał ustąpić pierwszeństwa Jakubowi Harańczykowi.
Tuż po zawodach PPJ odbyły się otwarte zawody Pucharu Tarnowa Amatorów.
Jeszcze w maju na hali TOSiR-u w Tarnowie odbędzie się Puchar Europy Juniorów na czas, który rozgrywany będzie na drogach klasycznych.
1. Partycja Chudziak (Skarpa Lublin)
2. Ewelina Nytko (MKS PM Tarnów)
3. Barbara Szumlańska (MKS PM Tarnów)
1. Aleksandra Rudzińska (Skarpa Lublin)
2. Izabeal Janis (MKS PM Tarnów)
3. Anna Brożek (MKS PM Tarnów)
1. Jakub Harańczyk (SMG Lubin)
2. Karol Denis (Skarpa Lublin)
3. Dominik Kmak (MKS PM Tarnów)
1. Rafał Hałasa (Skarpa Lublin)
2. Maciej Styła (Skarpa Lublin)
3. Jakub Kozłowski (Skarpa Lublin)