Swojego czasu, dość dawno temu, gdzieś, kiedyś, miała miejsca krótka dyskusja na temat konieczności wymiany przeze mnie plecaka o średniej pojemności, ze względu na jego już wieloletni przebieg służby i naturalne zużycie.
Długo potem, gdy pamięć o tamtej rozmowie prawie całkiem zblakła pod naporem wyzwań dnia codziennego, do moich drzwi zadzwonił kurier, wręczając mi spory karton.
Jako że niczego nie zamawiałem, nie spodziewałem się takiego prezentu... pierwsze oględziny etykiety adresowej podsunęły mi pewne przypuszczenia, acz nadal nie ukierunkowane na wspomnianą rozmowę i jej temat. Zaciekawiony szybko otworzyłem karton i wszystko stało się jasne, moja krótka rozmowa na temat konieczności wymiany plecaka o pojemności 35 – 45 litrów, dzięki uprzejmości firmy Raven Outdoor, przybrała konkretną postać plecaka marki Rockland Plume o pojemności 40 litrów.
Rzeczami które od razu zwróciły moją uwagę było stonowane, niekrzykliwe zestawienie kolorystyczne w tonacjach szarości, czarnego i niewielkich czerwonych wstawek. Drugą, oczywiście znacznie ważniejszą od koloru poszycia modelu, był nowoczesny, siatkowy stelaż, którego obecność dobrze rokowała dla komfortu użytkowego, który szerzej omówię poniżej.
Plecak firmy Rockland, model Plume 40, posiada prostą budowę, wyposażono go w jedną nie dzieloną komorę główną, do której dostęp mamy jedynie od góry. Takie rozwiązanie, dość powszechne dla tej pojemności plecaków, jest jednak równocześnie mało wygodne i efektywne, gdyż utrudnia dostanie się do rzeczy umieszczonych na dnie plecaka, warto o tym pamiętać pakując plecak. W przypadku modelu Plume rozwiązanie jednokomorowe ma jednak uzasadnienie w postaci samej budowy plecaka. Wyposażono go bowiem w dużą, siatkową kieszeń z przodu, zajmującą właściwie większą część przedniej ścianki plecaka.
Tekst: Sebastian Nikiel
Dokończenie tekstu recenzji można znaleźć na stronie:
http://s-nikiel-mojegory.pl/sprzet/opisy/plume40/rockland.plume40.index.html#.VZ9Ywhsw99D