Co roku producenci odzieży narciarskiej zaskakują nowymi pomysłami, które mają uprzyjemnić szusowanie. Choć jesteśmy do nich sceptycznie nastawieni, te z pozoru nieistotne niuanse z pewnością pomogą nam w pełni cieszyć się śnieżnymi szaleństwami.
Coraz więcej osób jeździ na nartach lub próbuje swoich sił na snowboardzie. Co pewien czas pojawiają się udoskonalenia oraz nowe elementy, a wszystko po to, by sprostać coraz wyższym oczekiwaniom użytkowników. Do lamusa odchodzą czasy, kiedy wyruszaliśmy na stok w zwykłej kurtce oraz w ortalionowych spodniach na szelkach. Dziś, kiedy mamy do wyboru tak szeroką ofertę profesjonalnej odzieży, możemy dopasować ubranie do najbardziej wygórowanych potrzeb.
Dobra podstawa
Nic tak nie uprzykrza zjazdów jak przemoknięcie czy przemarznięcie. Zadbajmy więc o dobrej jakości strój, który skutecznie nas przed tym ochroni. W trudnych warunkach doskonale sprawdzi się SUPRA-TEX®, cienka membrana o wysokich właściwościach wiatro- i wodoodpornych – mówi Marcin Misiejuk z firmy Bergson. – Nie straszna jej wilgoć, promieniowanie UV czy kwaśne środowisko. Poza tym jest odporna na uszkodzenia mechaniczne. Dzięki temu mamy pewność, że w razie upadku ubranie nie przemoknie ani nie ulegnie zniszczeniu – dodaje Misiejuk. Nie sądźmy jednak, że profesjonalne okrycie wierzchnie wystarczy. Równie ważna co okrycie wierzchnie jest bielizna, niekoniecznie bawełniana. Na rynku dostępna jest szeroka oferta produktów ze specjalnych „oddychających” materiałów poliestrowych, np. THERMIDRY™. THERMIDRY™ - w przeciwieństwie do bawełny - nie zatrzymuje wilgoci przy ciele. Dzięki swoim wyjątkowym właściwościom, potrafi regulować temperaturę ciała, zwiększając tym samym możliwości sportowca(poprzez zwiększenie komfortu „psychicznego”) .
Szczegóły ułatwiające jazdę
Producenci prześcigają się dziś w oferowaniu innowacyjnych dodatków dla narciarzy. Choć często uważamy je za chwyt reklamowy, warto rozważyć ich zakup, ponieważ w znaczny sposób wpływają na komfort jazdy. Niezwykle przydatną rzeczą jest tzw. „fartuch śnieżny” umieszczany w spodniach i kurtkach narciarskich. Czemu służy? Przede wszystkim przeciwdziała przedostaniu się śniegu pod ubranie nawet, kiedy upadniemy. Praktyczny jest także wodoodporny zamek rozpinany do kolan. Umożliwi wygodne wkładanie butów narciarskich oraz zapewni swobodę ruchów. Czym jeszcze kuszą producenci? Kieszonkami, które pomieszczą niezbędne akcesoria. Gdy nawet na stoku nie chcemy rozstawać się z telefonem komórkowym, docenimy specjalnie do tego celu przeznaczoną kieszeń wewnętrzną. Ułatwi korzystanie z telefonu bez strachu o to, że wypadnie, uszkodzi się lub zgubi podczas szybkiej jazdy. Oprócz tego niektóre kurtki narciarskie posiadają
w rękawie kieszeń na karnet.
Przydatne dodatki
Entuzjastom nowości z pewnością spodobają się rękawice z wycieraczką do gogli. Szybko docenimy ten przydatny gadżet, kiedy podczas zjazdu ubrudzone śniegiem gogle uniemożliwią dalsze szusowanie. Co jeszcze okaże się przydatne? Pod kurtkę wielosezonową często zakładamy polar, nazywany fachowo mikropolarem, który posiada wysokie właściwości termoizolacyjne oraz szerokie możliwości zastosowania. Bardzo praktyczna jest możliwość wpięcia mikropolaru do okrycia wierzchniego. Polarową bluzę, możemy przypiąć do wielosezonowej kurtki, aby stanowiła ocieplenie. Jest to szczególnie przydatne podczas turystycznych eskapad, kiedy ubieramy się warstwowo na tzw. „cebulkę” i nie posiadamy typowej narciarskiej garderoby.
Źródło: BERGSON
Więcej nowości i ciekawych artykułów znajdziesz na naszym nowym serwisie: www.magazyngory.pl