Jak się okazuje, Brazylia to nie tylko samba, Copacabana i dzieci uganiające się na każdej ulicy za futbolówką. To również przepięknej jakości wspinanie - zarówno z liną, jak i na małych formach. Przekonali się o tym Charlotte Durif i Josh Larson, którzy zawitali tu podczas swojej podróży dookoła świata. To już ich siódmy przystanek w ramach projektu "A World Less Traveled", a z kamerą jak zawsze towarzyszyła im ekipa Cold House Media. Dzięki temu możemy podejrzeć jakimi wspinaczkowymi walorami kusi nas Brazylia - eksponowane, długie drogi w pomarańczowym wapieniu i finezyjne ruchy na boulderach, niczym nie ustępujące tym spotykanym w najpopularniejszych ogródkach skalnych na świecie. No, może tylko w ciągu dnia jest ciut za gorąco - w końcu do równika nie tak daleko. ;-)
Źródło: Cold House Media