23-latek przeszedł – jeszcze przed rozpoczęciem sezonu w Patagonii – kombinację dróg Tomahawk i Exocet.
Jak to często bywa, na wybór ostatecznego celu w ścianie decydujący wpływ mają pogoda i panujące warunki. Marc, który wyruszył z El Chalten 20 września miał w planach drogę Supercanaleta na Fitz Royu. Zmuszony został jednak do zmiany planów i wbił się w południową ściane Cerro Pollone. Tu także czekała na niego niemiła niespodzianka – spore nawisy uniemożliwiły mu wejście na szczyt.
Kolejnym celem miało być Cerro Torre, ale po raz kolejny okazało się, że Marc musi zweryfikować swoje plany, tym razem ze względu na zbyt duże zagrożenie lawinowe. Nowym, niejako zastępczym celem stała się więc wschodnia ściana Aguja Standhardt.
Komin na kluczowym wyciągu drogi Tomahawk; źródło: rockandice.com
Leclerc przeszedł więc samotnie kombinację Tomahawk i Exocet i o godzinie 16.30, po dwunastu godzinach od wyruszenia z Niponino, zameldował się na wierzchołku. Jest to drugie znane przejście solowe tej kombinacji – pierwszym, któremu udała się ta sztuka był w 2010 roku Colin Haley.
Marc na szczycie Aguja Standhardt; źródło: blog.arcteryx.com
To już druga tak imponująca solowa wspinaczka młodego Kanadyjczyka. W zeszłym roku wspiął się kombinacją The Corkscrew na Cerro Torre.
Zapraszamy także do obejrzenia wywiadu z Marciem, który znajdziecie TUTAJ
źródło: blog.arcteryx.com, rockandice.com