Już w najbliższą sobotę na Lanzarote odbędzie się Haria Extreme Lanzarote z udziałem Magdy Łączak i Pawła Dybka. 1300 zawodników z ponad 30 krajów będzie rywalizowało na 4 trasach: Starter na dystansie 13 km, Medium – 19,5 km Maratonie - 44 km oraz Ultra gdzie do pokonania będzie 94 km i 3050 metrów przewyższenia. Dla zawodników Salomon Suunto Team będzie to ostatni start w tym sezonie, a na kanaryjskiej wyspie pojawią się już trzeci raz z rzędu. Magda, która triumfowała na Lanzarote w 2016 roku, tym razem będzie rywalizowała nie tylko o zwycięstwo w biegu, ale i w całym Pucharze Hiszpanii Ultra.
Lanzarote to stosunkowo niewielka wyspa, mierząca około 60 km długości i 20 km szerokości. Ma jednak bardzo wiele do zaoferowania jeśli chodzi o sportowe aktywności. To znane i świetne miejsce zwłaszcza dla amatorów sportów wodnych (windsurfing, kitesurfing). Do Lanzarote od zawsze często przyjeżdżali również kolarze, paralotniarze, triathloniści, a od kilku lat coraz częściej również biegacze. Oczywiście sprzyja temu przyjazny klimat wyspy, który daje możliwość trenowania przez cały rok w komfortowych warunkach, a bogata infrastruktura turystyczna zapewnia odpowiednie warunki dla zawodników czy amatorów.
Na wyspie organizowanych jest między innymi wiele imprez triathlonowych, a na swoją markę od kilku lat pracują organizowane na wyspie biegi, takie jak: Lanzarote Marathon, Lanzarote Wine Run, czy właśnie Haria Extreme. Nazwa zawodów Haria Extreme pochodzi po prostu od nazwy niewielkiego miasteczka w północnej części Lanzarote, w którym umiejscowiona jest meta. W przeciwieństwie do La Palmy czy Gran Canarii, na Lanzarote nie ma wysokich gór. Najwyższy punkt na trasie liczy sobie 618 metrów n.p.m. Brak dużych masywów górskich rekompensują za to z nawiązką majestatyczne klify, techniczny, wulkaniczny teren oraz dzikie wybrzeże. Na całej trasie ultra, zawodników czeka ponad 3 tysięce przewyższeń, a wszystko biega się w otwartym terenie przy bardzo upalnej aurze. Warto dodać, że większość przewyższeń na trasie czeka na zawodników w jej drugiej części.
W 2016 roku Magda Łączak zwyciężyła najbardziej prestiżowy dysytans Ultra, wtedy rozgrywany na nieco innej trasie. Paweł Dybek, który przez większość część dystansu trzymał się blisko podium, ale na skutek problemów ze skurczami stracił kilka pozycji przybiegając ostatecznie na dobrym ósmym miejscu. Okazuje się, że w tegorocznej edycji zawodnicy Salomona będą walczyć nie tylko o jak najlepszą lokatę na trasie Harii, ale także o Puchar Hiszpanii Ultra.
WAA Spain Ultra Cup, bo tak się w pełni nazywa cykl pucharowych zawodów w Hiszpanii, rozgrywany jest na kilku najważniejszych imprezach górskich w tym kraju: Transgrancanaria, Penyagolosa, Gran Peñalara Trail, Ultra Sierra Nevada, Riaño Trail Run i Ultra Guara Somontano. Finałem cyklu są właśnie zawody Haria Extreme. Żeby zostać w pełni sklasyfikowanym w Pucharze, trzeba ukończyć minimum trzy biegi, bo właśnie trzy najlepsze wyniki zawodów z cyklu liczą się do klasyfikacji generalnej. Magda Łączak, która w tym roku zwyciężyła Transgrancanaria HG i Ultra Sierra Nevada jest w klasyfikacji pucharowej na piątym miejscu ex aequo z Gemmą Arenas. Obie zawodniczki zgromadziły taką samą liczbę punktów, ale wyprzedzające je rywalki mają na koncie już po trzy starty z cyklu. Możemy więc powiedzieć, że wszystko w nogach Magdy i Gemmy. Dobry bieg w sobotę i ich bezpośrednia rywalizacja pozwoli zwyciężyć w klasyfikacji generalnej. Jeśli chodzi o Pawła Dybka, to jest on w tym momencie na jedenastym miejscu w klasyfikacji generalnej, ale sześciu zawodników ma już punktację za trzy biegi. Paweł, który na Transgrancanaria HG i Ultra Sierra Nevada był odpowiednio dziewiąty i ósmy, przy dobrym biegu na Lanzarote również ma szanse być wysoko w klasyfikacji pucharowej cyklu.
Start dystansu Ultra odbędzie się w sobotę 17/11/2018 roku o godzinie 04:00
Co przed startem słychać u zawodników Salomona? Prosto z Lanzarote nadają Magda i Paweł:
„Lanzarote jest niezwykle urokliwą przyrodniczo i architektonicznie wyspą. Wracamy tutaj w okresie kiedy w Polsce mało kto kończy pracę przy świetle dziennym. Dla nas to nagroda, po pracowitym roku. Wycieczki, basen, plaża i wstawanie bez budzika to luksusy tego wyjazdu. Bieg jest wisienką na torcie, bo prowadzi przez jedne z piękniejszych miejsc wyspy.
Jeśli zdrowie pozwoli, bez względu na wynik dotrzemy do mety. Jeśli będzie okazja powalczyć - powalczymy. Haria Extreme to są takie zawody, które chce się przebiec wbrew zdrowemu rozsądkowi i bez planu. Lanzarote urzekło nas swoim urokiem dwa lata temu i wracamy tutaj z uporem maniaka mimo tego, że sezon czas już kończyć, a płaska w pierwszej połowie trasa to dla nas duże wyzwanie. Pierwsze 50 km to bardzo szybki płaski, ale grząski wulkaniczny teren. W drugiej połowie trasy rozpoczynają się klify i trudniejszy technicznie teren.
Niestety będą to bardzo ciężkie zawody, bo na starcie nie zabraknie pierwszej w chwili obecnej Leticii Bullido Ventura, Fernandy Maciel i hiszpańskiej faworytki Gemmy Arenas Alcazar.
Paweł ma jeszcze trudniejsze zadanie, ponieważ jeśli bieg się dobrze ułoży ma szansę wejść w pierwszą 5 Pucharu Hiszpanii. Rywalizacja będzie zacięta, ale nie to będzie najważniejsze. Chcemy przeżyć kolejny fajny biegowy dzień. Liczymy na wsparcie, bo bez tego nie damy rady”.
Zapraszamy do kibicowania i śledzenia profili salomonrunning.pl oraz profilu zawodników.
Tekst: Przemysław Ząbecki
Foto: Patrycja Łączak / materiały organizatora