No bo jak inaczej wytłumaczyć taką lawinę mocnych przejść w ciągu ostatniego tygodnia?
Edu Marin tuż po epickim prowadzeniu przybija piątkę z tatą (fot. arch. EM)
Do całego zestawu ekstremalnych realizacji o których pisaliśmy właśnie dołączyły nowe. Kolejny, piaty już śmiałek, połączył w ciąg ponad 200 przechwytów na Chilam Balam. Tym razem skalny maraton padł łupem Edu Marina. Hiszpan pracował nad drogą, razem z Danim Andradą przez ostatnie 3 miesiące. Edu skłania się do wyceny trudności w okolicy 9a+/b.
Adam Ondra na Predator 9a+ (fot. Pavel Zvire)
Kolejny ekstrem wytyczył z kolei Adam Ondra. Tym razem Czech zawalczył w swojej ojczyźnie otwierając nowość Predator w Srbsku. Nowa linia osiąga imponujące trudności 9a+, co czyni ją tym samym najtrudniejszą propozycja w Czechach.
Nocne przejście zaliczyła również droga Chrisa Sharmy w Olianie. Papichulo 9a+, bo o niej mowa, dołączył do swojej kolekcji „bezdomny Szwajcar” Jonathan Siegrist. Końcówka drogi była w szczególności stresująca, gdyż Szwajcar pokonał ja w kompletnych ciemnościach, pomagając sobie jedynie światłem czołówki.
Magnus Midtbø na Era Vella (fot. João Giacchin)
W Margalefie z kolei działał Magnus Midtbø. Mocny Norweg uporał się z najpopularniejszą 9a na świecie czyli Era Vella. Jednak zdaniem Magnusa realne trudności raczej nie zasługują na tak wysoka cyferkę. Jego zdaniem 8c+ było by znacznie bliższe prawdy.
źródło: FB, 8a.nu