Ostatni sms od Simone Moro: "Obóz 3. Dziś i 3 atakujemy szczyt po ciemku. Jesteśmy zmęczeni, ale w porządku".
Po solidnej zeszłotygodniowej aklimatyzacji oraz założeniu obozu 2 - wspinacze rozpoczęli ostateczny szturm na Gasherbrum II - jeden z pięciu jeszcze nie zdobytych zimą "8000-ów".
Poranne serwisy informacyjne przekazały, słowami Simone Moro, taktykę zespołu: "Przed osiągnięciem grzbietu będziemy musieli z pewnością torować drogę w śniegu, ale dzięki wiejącemu wiatrowi będzie on sięgał kolan, a nie jak dotychczas pasa. To pozwoli nam na całkiem szybkie podejście. Moglibyśmy próbować osiągnąć szczyt z obozu 2; to około 12 - 13 godzin wspinaczki..., ale w końcu jest zima. Dni są bardzo krótkie, a słońce zachodzi bardzo wcześnie. Myślę, że najlepszą strategią będzie dotarcie do obozu 3 i wyjście w kierunku szczytu o północy. Potem będziemy potrzebowali jeszcze dwóch dni na zejście do bazy. Inna sprawa, że pogoda nie będzie wtedy już tak dobra."
Będziemy się starali na bieżąco śledzić postępy tercetu Moro-Urubko-Richards. No i trzymać za nich kciuki :)
[źródło: simonemoro.com oraz snowpr.pl]
Więcej nowości i ciekawych artykułów znajdziesz na naszym nowym serwisie: www.magazyngory.pl