W tym roku grupa Sherpów dokonała wyczynu wydawało by się niemożliwego. Ang Tshering Lama, Jangbu Sherpa, Nima Gyaljen Sherpa i Pemba Shirri Sherpa uratowali od pewnej śmierci dwóch wspinaczy, którzy stracili siły tuż pod wierzchołkiem Everestu, w tzw. Strefie Śmierci, podczas zejścia po zdobyciu szczytu. Kiedy skończył im się tlen w butlach nie byli w stanie samodzielnie schodzić. Inne zespoły praktycznie nie zainteresowały się ich losem pomimo tego że prosili o pomoc.
Abdul Jabbar Bhatti (fot. Arch. AJB)
„Dużo ludzi nas mijało” - zeznaje jeden z ocalonych Abdul Jabbar Bhatti - „Prosiłem ich o pomoc. NIkt na nas nie patrzył […] Nikt nie pomógł. Jeden z mężczyzn zapytał czy jestem z grupy Seven Summits. Powiedziałem, że tak. Zrobił mi zdjęcie i odszedł.”
Bhatti zeznaje również, że jedna ze schodzących kobiet podzieliła się z nim tlenem. Jednak później odeszła. Jednak dopiero Sherpowie postanowili zarówno podzielić się swoim tlenem jak i sprowadzić wspinaczy na dół. Akcja która wydawała się niemożliwa udała się. Zobaczcie opowieść jednego z ratowników:
Źródło: dawn.com