Od kilku lat, w drugi weekend czerwca, liczne grono miłośników biegów górskich pojawia się u stóp Babiej Góry, by wystartować na jednych z najtrudniejszych tras biegowych w Polsce. 13 czerwca 2020 r. odbędzie się kolejna, 7 już edycja Ultramaratonu Babia Góra. Tego dnia, w zależności od wybranego dystansu, można pojawić się na szczycie Królowej Beskidów 1,2,3,4,5 lub 6 razy!
Fot. Dominika Rakszewska
Rok 2014. Narodził się pomysł, by stworzyć bieg, który zaskoczy biegaczy i który wyjdzie naprzeciw zawodnikom szukającym najtrudniejszych wyzwań. Rodziła się idea biegu. Babia Góra, brak płaskich odcinków i asfaltów (pod takim warunkiem Lucjan Chorąży zgodził się pomóc w przeczesywaniu Babiej Góry i szukaniu „najciekawszych” odcinków), podbiegi i zbiegi tymi samymi trasami, do tego trochę naturalnie ukształtowanego terenu i „dzikości”, czyli leśne ścieżki, strumienie, powalone drzewa i bardzo duże przewyższenia, które to już sama Babia Góra zapewniała. To miało być wtedy najtrudniejsze 100 km jakie można było sobie wyobrazić. Czasami Lucek pokazywał fragment trasy prawie pionowo w dół. Padało pytanie: „Ale czy da się tam biegać?” Lucek wraz z Józkiem Pawlicą, który również pomagał w „szukaniu” tras, pobiegli, czyli się dało! I tak w pierwszej edycji Ultra Babiej powstały fragmenty, które pokazywały, że można biegać tam gdzie nie da się chodzić, a chodzić tam gdzie trudno jest stać.
Fot. Dominika Rakszewska
„23 sierpnia 2014 r. wydarzyło się coś, po czym świat polskiego ultra już nigdy nie będzie taki sam.” Tymi słowami Piotr Pazdej rozpoczął rozdział „W cieniu Diablaka” będący fragmentem artykułu „Pionierzy Ultra” (ULTRA nr 2).
Biegi Ultramaratonu Babia Góra miały być trudnym wyzwaniem. I takie były od początku. Po pierwszej edycji biegu spadła na nas fala krytyki. Że po strumieniach się nie biega, że powalone drzewa powinniśmy usunąć, że po co biegać tam gdzie chodzi się tylko na grzyby. Nie było łatwo, ale postanowiliśmy nie słuchać malkontentów, a wyłącznie tych którzy po biegu przyszli i dziękowali, bo to przecież dla nich był ten bieg zorganizowany. Od pierwszej edycji zawody zyskały sobie stałe grono uczestników, którzy co roku w drugi weekend czerwca pojawiają się w Zawoi, by w sobotę w nocy rozpocząć zmagania na najdłuższych dystansach Ultramaratonu Babia Góra. Niektórzy kolejny raz wybierają ten sam dystans, inni podnoszą sobie poprzeczkę i pragną tego dnia o jeden raz więcej niż w roku poprzednim pojawić się na szczycie Babiej Góry. Tego dnia można pojawić się na Diablaku od 1 do 6 razy! I co bardzo istotne, na dystansach 2,3,4,5,6xBabia Góra za każdym razem na szczyt uczestnicy docierają innym szlakiem!
Fot. Magdalena Sedlak - na zdjęciu Krzysztof Dołęgowski
Po tych kilku latach okazuje się, że fragmenty po strumieniach już nie przeszkadzają uczestnikom, a przy wysokich temperaturach są zbawienne na ochłodę, nie ma też narzekania na trudne fragmenty przebiegające poza szlakami turystycznymi, pojawia za to sentyment do „dzikich” odcinków słowackiej części trasy z pierwszych edycji biegu. Teraz można uznać, że uczestnicy pierwszych trzech edycji Ultra Babiej mieli pewnego rodzaju szczęście. Mogli poznać trasy po słowackiej stronie Babiej Góry, do których już nigdy nie będziemy mogli powrócić. Dostrzegamy też, że inni organizatorzy coraz częściej decydują się dodać do swoich tras akcenty w postaci strumieni, wąwozów, odcinków z wiatrołomami, podejść pod niemal pionowe ściany i nie ma już takich narzekań jak dawniej, jest już teraz raczej zachwyt uczestników.
Fot. Piotr Markowski
Ultramaraton 6xBabia Góra miał być największym wyzwaniem. I taki był. Pierwszej edycji 6xBabia Góra w wyznaczonym limicie 17 godzin nie ukończył nikt. Lucjan Chorąży przybiegł na metę 7 minut i 28 sekund po limicie czasu, ale tego dnia był na dużym zmęczeniu, ponieważ kilka dni wcześniej przeczesywał Babią Górę i oznaczał trasę. Mimo tych Jego 7 minut po limicie czasu już od pierwszej edycji wiadomo było, że Ultramaraton 6xBabia Góra jest możliwy do zrobienia w limicie 17 godzin. W kolejnych dwóch edycjach biegu jednak nikomu to się nie udało. Dopiero w czwartej edycji wydarzenia Krzysztof Dołęgowski, jako pierwszy zawodnik pokonał 6xBabia Góra w limicie czasu. Dokonał tego w czasie 16:06:22! Tamtego roku trasa 6xBabia Góra musiała jednak ulec modyfikacji i na terenie Słowacji została pozbawiona odcinków przebiegających poza szlakami. Kolejna edycja biegu i na ok. 1,5 tygodnia przed datą zawodów zapisuje się Roman Ficek.
Fot. Karolina Krawczyk - na zdjęciu Roman Ficek
Zadaliśmy sobie wówczas pytanie: „Co to za szaleniec z wioski obok, który w tak krótkim czasie przed datą zawodów decyduje się na tak trudny start?” Burza nad Babią Górą wpływa na rozsądną decyzję Romana. Kończy zmagania po 5xBabia Góra i pojawia się na mecie z czasem 13:57:49! W tym roku Roman zapisał się na bieg tydzień przed zawodami. Na mecie pojawił się po 15 godz. 8 minutach i 11 sekundach – tym razem był to już czas po pokonaniu 6xBabia Góra! Roman Ficek został drugim w historii finisherem Ultramaratonu 6xBabia Góra! Trasa tegorocznej 6xBabia Góra ponownie musiała zostać zmieniona. Z powodu zakazu organizowania zawodów w najwyższych strefach ochrony przyrody na Słowacji trasy biegów musiały zostać poprowadzone tylko po stronie polskiej. Mimo tego ograniczenia udało się zachować na koronnym dystansie 6 podbiegów na szczyt Babiej Góry prowadzących różnymi szlakami oraz długość trasy 100 km i przewyższenia zbliżone do +8000 m/-8000 m.
Fot. Grzegorz Bachórz
Od tegorocznej edycji w ramach wydarzenia pojawił się nowy dystans - Ultramaraton 2xBabia Góra. Jest to bardzo wymagające 50 kilometrów o przewyższeniu +3700 m/-3700 m, w którym uczestnicy pojawiają się na szczycie Babiej Góry dwukrotnie, oczywiście za każdym razem wbiegają na szczyt Królowej Beskidów innym szlakiem. W przyszłorocznej edycji limit czasu na pokonanie tego dystansu został zwiększony do 12 godzin.
Biegi kwalifikacyjne:
W przyszłorocznej edycji do startu w Ultramaratonie 2xBabia Góra oraz 3xBabia Góra nie wymagamy biegów kwalifikacyjnych.
Ze względu na krótkie limity czasu, duże przewyższenie profilu trasy, wymagający teren górski oraz zmienne warunki pogodowe do startu w Ultramaratonie 6xBabia Góra dopuszczamy osoby, które spełniają wymogi kwalifikacyjne. Uczestnicy wcześniejszych edycji Ultramaratonu 4,5,6xBabia Góra oraz osoby, które ukończyły Ultramaraton 3xBabia Góra mają zapewnioną kwalifikację. Od doświadczonych zawodników, którzy nie startowali wcześniej w powyższych biegach, wymagamy ukończenia jednego biegu górskiego o przewyższeniu profilu trasy min. +4500 m.
Fot. Krzysztof Nagacz - na zdjęciu Lucjan Chorąży
Trasy biegów 7. Ultramaratonu Babia Góra będą analogiczne jak w 2019 roku. W ramach wydarzenia odbędą się następujące biegi:
- Ultramaraton 6xBabia Góra: 100 km (+7800 m/-7800 m)
- Ultramaraton 5xBabia Góra: 88 km (+6800 m/-6800 m)
- Ultramaraton 4xBabia Góra: 75 km (+5700 m/-5700 m)
- Ultramaraton 3xBabia Góra: 70 km (+5000 m/-5000 m)
- Ultramaraton 2xBabia Góra: 50 km (+3700 m/-3700 m)
- Półmaraton 1xBabia Góra: 23,5 km (+1450 m/-1450 m)
Najdłuższy dystans, Ultramaraton 6xBabia Góra to jeden z najtrudniejszych i najbardziej wymagających górskich ultramaratonów w Polsce. Przebiegnięcie tego dystansu w limicie czasu jest wyzwaniem dla najlepszych i najbardziej doświadczonych zawodników. Co roku przypominamy, że 6xBabia Góra nie jest rywalizacją z innymi zawodnikami, to przede wszystkim rywalizacja z limitem czasu! Trzeba biec, bo inaczej czas nas prześcignie!
Startując w Ultramaratonie 6xBabia Góra rywalizację można zakończyć na dystansie 5xBabia Góra lub 4xBabia Góra.
Zapraszamy do obejrzenia relacji filmowej z Ultramaratonu Babia Góra 2019:
Szczegółowe informacje o wydarzeniu znajdują się na stronie: www.ultrababia.pl
Do zobaczenia w Zawoi!
Organizatorzy – „Kozica” Fundacja Biegów Górskich