Kilka dni temu informowaliśmy, że polska wyprawa pod kierownictwem Jerzego Natkańskiego, ze względu na zbyt trudne warunki zrezygnowała ze swojego głównego celu w Karakorum, jakim był niezdobyty dotąd Gasherbrum VI ( 6979m n.p.m.). Nasi himalaiści udali się pod jeden z wcześniej zaplanowanych celów rezerwowych – Laila Peak (6096 m n.p.m.), położony w pakistańskiej dolinie Hushe. Niestety, tam również zagrożenia obiektywne skutecznie uniemożliwiły prowadzenie akcji górskiej.
Ściana Laila Peak. Fot. arch. Fundacja Wspierania Alpinizmu Polskiego im. Jerzego Kukuczki
Dzisiejsze wieści z Pakistanu, przekazane przez samego kierownika, Jerzego Natkańskiego, nie pozostawiają złudzeń:
„Odpuszczamy Laila Peak. Nie dało się wspinać alpejsko-zimowo, gdy granica zamarzania jest na 6150m.” - mogliśmy przeczytać rano w krótkim komunikacie, opublikowanym na FB Fundacji Wspierania Alpinizmu Polskiego im. Jerzego Kukuczki.
"Po przejściu z Bazy spod G6 pod szczyt Laila Peak 6069 m.n.p.m. w dniu 21.07 Dominik Malirz przeprowadził rekonesans do wysokości 5600 m.n.p.m. Ze względu na panujące w ścianie warunki postanowiłem zakończyć wyprawę ze względu na bezpieczeństwo uczestników wyprawy."- poinformował w oficjalnym komunikacie Natkański.
Fot. arch. Fundacja Wspierania Alpinizmu Polskiego im. Jerzego Kukuczki
Polska wyprawa po 3 tygodniach pobytu w Karakorum kończy więc swoją działalność i dzisiejszego dnia wyrusza do Skardu, skąd następnie uda się w drogę powrotną do Polski. Uczestnicy wyprawy w składzie: Jerzy Natkański (kierownik wyprawy), Jacek Czech (kierownik sportowy wyprawy), Jarosław Botor i Dominik Malirz do Polski powinni powrócić w piątek 26 lipca.
Himalaistom życzymy bezpiecznego powrotu do kraju i więcej szczęścia do pogody w kolejnych przedsięwzięciach.
Źródło: Fundacja Wspierania Alpinizmu Polskiego im. Jerzego Kukuczki