Sporo działo się ostatnio na naszej Jurze i w szeroko rozumianych okolicach.
Kuba Czarnota w Kusiętach (fot. M. Oborzyński)
Aż dwóch przejść doczekał się bulderek Waldka Podhajnego Szatańskie Wersety 8A+. Najpierw na topowej klamie zameldował się, debiutujący w tym stopniu trudności, Jakub Czarnota. Wcześniej najlepszym wynikiem zawodnika z Sosnowca był klasyk Albarracinu Zarzamora 8A, który padł podczas marcowego tripu do Hiszpanii.
Drugim mocarzem który przeszedł daszek w Diabelskim Schronisku jest Piotrek Czarnecki. Dla Piotrka 8A+ to nie pierwszyzna, ale mimo to urzekła go uroda tego problematu:
„Jeden z ładniejszych baldów na jurze. Łatwo skóry nie sprzedał, ale jedna sesja wystarczyła. Zrobione oczywiście z wyjściem na peak. Mega klasyk”
Nieco bliżej Krakowa działał z kolei Roman Batsenko. Roman poświęcił ostatnie wyjazdy na wyzerowanie niewielkiego spotu Graność. Ostatnie co padło, to najtrudniejsza przystawka w okolicy czyli Sabotaż 8A.
Sporo dalej, bo na Kamieniu Michniowskim kolejną 8A - Odium, odfajkował Paweł Jelonek. Zdaniem Ramba to raczej łatwa ósemeczka.
Już zupełnie daleko od Jury, w Solnej Jamie, trzecią 8A w swojej karierze pokonał Arek Dziki-Sereda. Mowa tu o siłowej i parametrycznej kombinacji Lewy Łuk Heraklesa.
źródło: 8a.nu, FB