Sylwia Buczek na co dzień raczej realizuje się na bardziej minimalistycznych formach, nie wymagających używania liny i ekspresów. I realizuje się z dużymi sukcesami - jest w końcu pierwszą Polką której udało się wciągnąć bulder o trudnościach 8A+.
Sylwia Buczek w Ospie (fot. arch. SB)
Jednak nawet ona od czasu do czasu wiąże się liną, aby pokonać nieco dłuższe wyzwania. Tym razem Sylwia udała się na tripa do zawsze modnego Ospu. Jak się okazało wytrzymałości zawodniczce Korony również nie brakuje. Głównym podbojem wyjazdu stała się trudna linia Eagles 8b. To już druga droga Sylwii o tej wycenie. Wcześniej pokonała bowiem Migranya w Siuranie.
Sylwia przyznaje, że warun w Słowenii daleki był od optymalnego, ale braki pogodowe nadrabiała pozytywnym nastawieniem:-) Optymizmu wystarczyło jej zresztą dodatkowo na pokonanie dwóch ósemek a. Najpierw padł krótki, wytrzymałościowo siłowy pasaż Iglu, a ostatniego dnia pobytu również przewieszony, ciągowy i zdaniem Sylwii „pozbawiony trudnych ruchów” Corto.
Gratulacje!
źródło: FB, 8a.nu