Dawno nie mieliśmy tylu powodów do radości ze startów naszych najmłodszych wspinaczy na pucharowej arenie - w miniony weekend podczas ostatnich w tym sezonie zawodów w ramach Pucharu Europy Juniorów we wspinaniu na czas, aż czwórka naszych zawodników stanęła na podium! Szczególną okazję do świętowania miała Natalia Kałucka, która po zakończonych zmaganiach odebrała nagrodę za zwycięstwo w łącznej klasyfikacji całego pucharowego cyklu w swojej kategorii. Jej siostra bliźniaczka Ola uplasowała się tuż za nią, a swoje pierwsze medale w międzynarodowych zawodach pod auspicjami IFSC zdobyli Jan Gurba i Konrad Gruszka.
Nasi reprezentanci w wyborowych humorach ;-) Fot. arch. Ola i Natalia Kałuckie
Już po eliminacjach mogliśmy mieć spore powody do optymizmu - w swojej kategorii, czyli Youth A, świetnie spisujące się siostry Kałuckie zanotowały dwa najlepsze wyniki. Ola wyprzedziła Natalię o 0.80 sekundy, uzyskując świetny czas 8.09 (a wiemy przecież, że potrafi pobiec jeszcze szybciej ;-)) Tutaj warto nadmienić, że w rundzie eliminacyjnej tylko nasze zawodniczki zeszły poniżej 9 sekund, wyraźnie odcinając się na tle pozostałej stawki. W tej samej kategorii startowała opromieniona zeszłotygodniowym sukcesem w Bruneck Maja Rudka. Pamiętajmy jednak, że wspinanie na czas nie jest jej koronną dyscypliną, ale nie oznacza to, że reprezentantka krakowskiej Korony traktuje "czasówki" ulgowo - jej wyniki cały czas się poprawiają, zatem w kontekście zmagań w formacie trójboju cieszą jej regularne występy także na speed wallu. ;-) W Mezzolombardo rywalizację zakończyła na 13 lokacie.
Jan Gurba jako jedyny startował w kategorii Youth B i po eliminacjach zajmował dobre, 4 miejsce, dające spore nadzieje na podium, które ostatecznie udało się wywalczyć, dzięki zwycięstwu w małym finale nad Włochem Augusto De Leo. Janek ze swoim rywalem wygrał po niezwykle emocjonującym biegu, wyprzedzajac go dosłownie o ułamki sekundy. W Youth A z kolei Konrad Gruszka kapitalnie pobiegł w otwierającej zmagania rundzie i z czasem 7.76 uplasował się na 3 pozycji. Finał był w zasięgu, jednak pechowo poślizgnął się w 1/2 i ostatecznie musiał zadowolić się występem w małym finale, gdzie nie dał szans zawodnikowi gospodarzy, Filippo Maressiemu, zapewniając sobie brązowy medal. Jakub Ziętek był 6.
Tym razem nie doczekaliśmy się siostrzanego pojedynku, choć było o włos ;-) Fot. Eddie Fowke
Do samego końca nie wiadomo było, która z sióstr Kałuckich zatriumfuje. ;-) W 1/4 finału znów wyraźnie najlepsza była Ola, z czasem 8.74. Niestety półfinał ją pechowo wyeliminował, upadek odebrał jej szansę na zmierzenie się z pojedynku z siostrą, która znów pobiegła bardzo pewnie i równo - cały czas konsekwentnie nie schodząc poniżej 9 sekund. Ola bez trudu wygrała mały finał i z zapewnionym brązowym medalem czekała na finałowy występ Natalii... Tutaj niestety znów jakby fatum zawisło nad naszymi zawodniczkami, a niesamowite wręcz szczęście dopisało Włoszce Francesece Vasi. Natalia bowiem podobnież jak jej siostra rundę wcześniej, w finale występ zakończyła upadkiem, a Włoszka, choć tego dnia ewidentnie nie była najszybsza (jej najlepszy czas tego dnia to 9.65 w eliminacjach) to cieszyła się ze zwycięstwa.
Panorama Mezzolombardo w biało-czerwonych barwach ;-) Fot. arch. Ola i Natalia Kałuckie
Choć tego dnia złota w ramach zawodów dla naszych reprezentantów nie było, to jednak gdy przyszło do podsumowania klasyfikacji końcowej Pucharu, który w Mezzolombardo miał swój finał, to humory zdecydowanie się nam poprawiły ;-) Natalia Kałucka została zwyciężczynią w generalnej klasyfikacji, a na drugim stopniu podium stanął nie kto inny, jak jej siostra, Ola. Doprawdy takie obrazki chcielibyśmy oglądać jak najszczęściej. ;-) Raz jeszcze serdecznie gratulujemy!
Wyniki znajdziecie poniżej, dzięki uprzejmości IFSC:
Kategoria Female Youth A:
Kategoria Male Youth A:
Kategoria Male Youth B: