Fanom wspinania Sashy DiGiulian przedstawiać nie trzeba. Jedna z najmocniejszych kobiet, gustująca do tej pory w trudnej wspinaczce sportowej, uznała jednak najwyraźniej, że jedna dyscyplina to za mało i postanowiła zmierzyć się z zimowym wspinaniem.
Sześć dni temu, 2 stycznia, po raz pierwszy spróbowała wspinaczki lodowej w Vail w Kolorado.
Dzień później przystawiła się do wspinania mikstowego, pod okiem doświadczonego amerykańskiego zawodnika Willa Mayo.
Następne dni upływały na kolejnych wspinaczkach i przygotowaniach do zawodów mikstowych podczas Ouray Ice Festival w Kolorado, który odbędzie się w dniach 8-12 stycznia. Jest to największa tego typu impreza w północnej części Ameryki, której początki sięgają 1996 roku. Sasha weźmie udział w zawodach Elite Mixed Climbing Comp, które odbędą się w sobotę. Wystartują w nich najlepsi wspinacze mikstowi, których przyciąga tu nie tylko renoma zawodów, ale także nagrody pieniężne, których suma wyniesie w tym roku 14500 dolarów.
W trakcie przygotowań pod okiem Willa Mayo, Sasha poprowadziła 5 stycznia swoją pierwszą drogę mikstową, wycenioną na M10 Flying Circus,
a następnie wspięła się lodową linią Bridal Veil w towarzystwie swojego trenera.