Plecak AllTrail 45 / Thule

Autor podczas testów w Tatrach. ;-) Fot. arch. Maciej Szopa

Plecak AllTrail, który miałem przyjemność testować, jest wprost naszpikowany fajnymi rozwiązaniami. Aż ciężko się zdecydować, od czego zacząć. System nośny posiada wielopunktową regulację, dzięki czemu możemy go dostosować w zasadzie do każdej sylwetki. Panel tylny, szelki i pas biodrowy są wentylowane i faktycznie bardzo dobrze odprowadzają pot i nadmiar ciepła.

Ciekawie zaprojektowano również dostęp do sprzętu. Cały boczny panel plecaka jest otwierany, co ułatwia wyciąganie i wkładanie rzeczy. Dodatkowo mamy do dyspozycji zewnętrzną, dość obszerną, otwartą kieszeń na elementy ekwipunku, które chcemy mieć pod ręką – w moim przypadku zazwyczaj ląduje tam kurtka i czapka. Na pasie biodrowym znajdziemy kolejny ciekawy patent: system VersaClick umożliwia podpięcie opcjonalnych akcesoriów, na przykład uchwytu na kije trekkingowe, pokrowca na butelkę, suchej kieszeni na elektronikę czy nawet pokrowca mieszczącego lustrzankę!

Ponadto do dyspozycji mamy dwie bardzo duże kieszenie z elastycznej siateczki, kieszeń w klapie oraz miejsce na system nawadniający z rurką, którą wygodnie możemy przymocować do jednej z szelek. Plecak jest oczywiście wodoodporny, jednak na wypadek monsunu możemy wyjąć dodatkowy, schowany pokrowiec przeciwdeszczowy. :-)

AllTrail to chyba najciekawszy plecak, jaki miałem przyjemność testować. Ale kluczową sprawą tak naprawdę jest wygoda – w tym temacie projektanci Thule sprawili się na medal! Nawet po całodniowej górskiej wyrypie nie przeszkadzał w cieszeniu się górami, co uważam za ogromny sukces. ;-) To zdecydowanie zasługa połączenia dobrze zaprojektowanego systemu nośnego i wysokiej jakości zastosowanych materiałów.

Pojemność: 45 L • Materiał: poliester dobby 420D i poliester ripstop 330D • Waga: 1,6 kg • Wymiary: 30 × 36 × 70 cm • Cena: 699 zł

Testował / Maciek Szopa