Wydawać by się mogło, że koło podbiegunowe przyciągać może jedynie miłośników polarnego survivalu tudzież amatorów ekspedycji działających w lodowych okowach. Nic bardziej myslnego - do północnonorweskiej miejscowości Senja zawitali ostatnio...slacklinerzy. Z sukcesem podjęli próbę pobicia rekordu świata jeśli chodzi o długość przejścia na taśmie - od teraz wynosi on bagatela 2,8 kilometra! Padł również drugi rekord - kobiecy. Mia Noblet zachęcona powodzeniem próby kolegów, pokonała taśmę rozwieszoną na długości 1200m!
Mia Noblet w akcji - tutaj na taśmie o długości 1020m - "A walk for a friend". Fot. Smileyvideography
Do Senji ściągnęło bez mała 30 najlepszych slacklinerów z całego świata. W niezwykle pięknych okolicznościach przyrody czwórce z nich udało się dokonać nie lada wyczynu - Quirin Herterich, Friedi Kühne, Samuel Volery i Lukas Irmler pokonali taśmę o długości 2800 metrów! Zajęło im to...2,5 godziny. Jesteśmy pod wrażeniem wytrzymałości, równowagi, skupienia i determiacji wyżej wymienionych. Ciężko nam sobie nawet wyobrazić ile kroków musieli pokonać, nie wspominając już o logistyce i pracy włożonej w przygotowanie taśmy o takiej długości. ;-)
Ich wyczyn możecie zobaczyć na video:
Źródło: Slacktivity/gripped.com