Maciek Kruczek na Zarzamorra 8A (fot. Maciek Szopa)
Niektórzy na długi weekend wybrali się na wapienny wspin jurajski, a niektórzy postanowili w pogoni za słońcem udać się nieco dalej. Na krótki wypad do hiszpańskiego Albarracinu wyskoczył Maciek Kruczek. Zaledwie trzy dni wspinania wystarczyły na upranie się z całą masą siódemkowych przystaweczek na czele z bezimiennym 7B+ flash i Crisis de Inversion 7C szybkim RP. Jednak głównym podbojem wyjazdu był sieknięcie w błyskawicznym tempie najpopularniejszej 8A w rejonie (a może i na świecie) Zarzamorry.
Zarzamorra padła zaledwie w kilku wstawkach, co Maciek skwitował krótko:
„Ktoś to nakręcił pode mnie:-)”
Wcześniej Maciek miał na koncie kilka bulderków o trudnościach 7C+. Jak widać robienie kariery w korporacji, życie rodzinne i prawie czterdziestka na karku nie są żadną przeszkodą w robieniu niezłej formy:-)
źródło: wywiad środowiskowy