Kamil Ferenc on sightem w Hiszpanii

Formula Wekeend 8a+ OS (fot. Kasia Berbeka)

Zawodnik krakowskiej Korony ma za sobą już wspinanie w Terradets i Olianie. W przypadku pierwszego rejonu, podobnie jak jego kolega po fachu Piotrek Schab, postawił na duże ściany sektora Paret de les Bruixes, którego długie propozycje to doskonałe wyzwania na wspinaczkowy rozruch. W ramach rozwspinu w najszlachetniejszym stylu padły m.in. Latido del miedo 8a, Bon viatge 8a i Red Bull (L1+L2) 8a. Podniesienie poprzeczki wyżej zaowocowało przejściami OS również czterech "ósemek a plus": Tirabolts, Trecking, L'Adreçador oraz dwuwyciągowej Formula weekend. 

"Dzięki możliwości wspinania w nowych rejonach pierwsze dni postanowiłem poświęcić na zapomniany przeze mnie styl OS. Odwiedzając po raz pierwszy Terradets, miałem bardzo dużo dróg, na których mogłem przypomnieć sobie, jak to jest wspinać się bez znajomości. Rejon oferuje bardzo fajne drogi na rozwspin, stosunkowo łatwe w swym stopniu. Początek wyjazdu można już oficjalnie zaliczyć do udanych."

Mon Dieu 8a+ OS, Oliana (fot. Kasia Berbeka)

W Olianie Kamil dorzuca jeszcze Mon Dieu 8a/+ OS i razem z Piotrkiem przenoszą się do miejsca, będącego niejako symbolem współczesnego wspinania sportowego w wymiarze ekstremalnym. Niesłabnąca popularność - również wśród światowej czołówki - stropów położonej niedaleko wioski Santa Linya Cova Gran zdaje się być dowodem na to, że stare dobre solidne przewieszenie chyba nigdy nie wyjdzie z mody. Jak na razie dobrze odnajduje się w nim również krakowianin, który pobyt w jaskini rozpoczął od przejść on sightem dróg Asaltinbankis 8a+ i Santa Linya 8a+/b.

Jak przyznaje Kamil, po tak mocnym preludium pora brać się do roboty:

"Oczywiście nie samym on sightem człowiek żyje i rozpocząłem też pracę nad projektem, który mam nadzieję niebawem uda sie poprowadzić..."

Trzymamy kciuki i czekamy na więcej!