W Chamonix dobiegły właśnie końca eliminacje Pucharu Świata w prowadzeniu. Obyło się bez większych niespodzianek, no chyba że za takową uznamy odległe miejsce wracającego w szranki pucharowej rywalizacji Ramoneta. Niestety do niespodzianki nie doszło za sprawą naszych zawodników, na co po cichu liczyliśmy. Cóż - nie ma na co narzekać - w czasówkach mamy przecież w finałach aż 5 reprezentantów. ;-) A linowcy będą mięli jeszcze niejedną okazję na dobry występ - pucharowe zmagania w ich wykonaniu będziemy teraz ogladać praktycznie co tydzień.
Rundę eliminacyjną wygrali u Panów ex aequo Alexander Megos i zwycięzca z Villars Jakob Schubert. Obydwaj zatopowali 2 eliminacyjne drogi. U Pań ta sama sztuka udała się aż 4 zawodniczkom. Nikogo chyba specjalnie nie dziwi fakt, że była wśród nich Janja Garnbret, która tydzień temu wygrała w pewnym stylu. Oprócz Słowenki obydwie eliminacyjne drogi z topem ukończyły weteranka Akiyo Noguchi i Jain Kim oraz Anak Verhoeven, której powrót na czołową lokatę jest dowodem na to, że w Villars tylko powinęła jej się noga. Belgijka na pewno powalczy o zwycięstwo.
Puchar Świata w Chamonix z pewnością należy do najbardziej spektakularnych jeśli chodzi o scenerię. ;-) Fot Eddie Fowke - The Circuit Climbing
Oprócz wyżej wymienionych, w półfinale zobaczymy także świetnie dysponowaną Jessicę Pilz. Na pewno młoda Austriaczka należy do grona poważnych kandydatek, które mogą zagrozić dominacji Janji Garnbret. A świetniej Słowence na półfinałowych drogach towarzyszyć będą koleżanki z kadry - do półfinału akces uzyskały również Mina Markovic, Vita Lukan i Mia Krampl.
U Panów tuż za czołową dwójką uplasowali się Słoweniec Luka Potocar i drugi przed tygodniem Francuz Romain Desgranges. W pófinale zobaczymy także takie nazwiska jak Tomoa Narasaki, Domen Skofic czy Stefano Ghisolfi.
Niestety tak jak pisaliśmy na wstępie, to nie był zbyt szczęśliwy dzień dla naszych reprezentantów, ale nie sposób odmówić im walki i zaangażowania. Maciej Dobrzański dziś uplasował się w połowie stawki - przy ponad 100 startujących, 57 miejsce na pewno nie jest złe, aczkolwiek znając "Dobrzana" na pewno jego aspirację siegają znacznie wyżej. Mamy nadzieję, że niebawem będziemy oglądać go przedzierającego się do czołówki. Razem z Maćkiem w męskich eliminacjach startował również Szymon Pęcikiewicz z Primaroki. Zawody ukończył na 84 miejscu.
Nasze dziewczyny również na nieco dalszych lokatach. Najlepiej poszło Mai Rudce - 65 miejsce. Ida Kupś 78, Natalia Kałucka ostatecznie 84, a jej siostra Ola, 88. Za Olę już dziś wieczorem trzymać będziemy kciuki w finałach czasówek.
Komplet wyników znajdziecie TUTAJ