Pierwszą drogą tradową, którą poprowadziła Francuzka był klasyk rejonu, przewieszony i pompujący Pleasure Dome (na Stennis Head) o wycenie opiewającej na brytyjskie E3. „Wspinanie było łatwe, zatem mogła się ona skoncentrować nad poprawnym osadzaniem asekuracji” – opisuje James Pearson na swoim blogu – „Przetańczyła wzdłuż pasażu, pełna kontrola została tylko zakłócona, gdy testując kość uderzyła się nią w twarz...”
Po takiej zaprawie Ciavaldini przeniosła się na Point Blank E8 z zamiarem dokonania przejścia w stylu flash. Niestety pierwsza wstawka zakończyła się długim lotem. Niemniej dzieło zostało dokończone w kolejnej, drugiej próbie. Tym samym debiutująca na scenie wspinania tradycyjnego Francuzka ustanowiła światowy kobiecy rekord w stylu ground-up! Dość powiedzieć, że niewiele jest pań mogących się pochwalić przejściem drogi E8 i to po solidnym przypatentowaniu. A jakby i tego było mało, to również raczej rzadkością są panowie, którzy pokonali E8 ground-up.
W każdym razie Caroline Ciavaldini pokazała, że nie tylko żelazna psychika jest potrzebna do wspinaczki tradowej, ale również świetne przygotowanie fizyczne.
Na koniec jeszcze wróćmy do wspomnianej drogi. Point Blank, autorstwa Davida Pickforda, to 45-metrowy pasaż składający się niejako z dwóch części (każda po 7c) rozdzielonych restem (akurat Ciavaldini okazała się za niska, żeby się dobrze zrestować). Kluczowa sekwencja znajduje się pod koniec („delikatna” bania). Choć droga jest dobrze asekurowalna, jak na standardy tradowe (również hakami), to jednak odległości pomiędzy przelotami mogą być spore.
[źródło: ukclimbing.com]