Jakiś czas temu informowaliśmy was o dotarciu Marcina, Michała i Janusza do bazy pod Annapurną IV. Dziś czas na garść nowych wiadomości od chłopaków.
fot. Facebook Marcina Tomaszewskiego
Na swoim facebookowym profilu Marcin Tomaszewski zamieścił notkę, w której zdaje relację z kilku ostatnich dni. 29 października chłopaki planowali pierwsze wyjście aklimatyzacyjne na wysokość 5500 - 6000 m. Trasa ich podejścia miała się pokryć z planowaną drogą zejścia ze szczytu. Plany pokrzyżowała jednak pogoda:
"Niestety już wieczorem 28.10 zaskoczył nas obfity opad śniegu, który nie ustępował przez dwa kolejne dni. Świeży puch (około 60 cm) zasypał obóz i okoliczne góry. Po codziennym odśnieżaniu zabijamy czas w messie. Czekanie i niepewność są kwintesencją alpinizmu / himalaizmu, dlatego czekamy cierpliwie i wierzymy, że zarówno warunki w ścianie jak i pogoda ulegną poprawie. Powoli przyzwyczajamy sie do huku spadających okolicznymi ścianami lawin i bacznie obserwujemy, czy nie kreślą linii zgodnych z trasą naszej przyszłej wspinaczki".
fot. Facebook Marcina Tomaszewskiego
Marcin dostrzega jednak także pozytywne aspekty zmiany pogody – dzięki opadowi mogą zobaczyć gdzie znajdują się półki i formacje skalne, bo zatrzymał się w nich śnieg.
"Chłoniemy wiedzę o Annie każdego dnia, planujemy taktykę działania. W najbliższych dniach gdy tylko zmniejszy się zgrożenie lawinowe obejrzymy ją po innym kątem co umożliwi nam przewidzieć kilka wariantów wspinaczki. Jednym z kluczy do szczytu sa odpowiednio zaplanowane biwaki. Na dzień dzisiejszy przewidujemy 6-10 nocy w ścianie".
źródło: Facebook