Osiem lat. Dokładnie tyle, od momentu kiedy po raz pierwszy Adam Ondra zakosztował przechwytów na Neanderthalu w Santa Linyi, czeski wspinacz musiał czekać na przejście tego 40-metrowego pasażu, forsującego imponujące przewieszenie Cova Gran. Tym samym trzecie przejście ekstremu Chrisa Sharmy, wycenianego na 9b stało się faktem!
Adam w trakcie prób na Neanderthalu. Fot. Petr Piechowicz
"Nie ma zbyt wielu dróg, o których mogę powiedzieć, że w pewnym momencie naprawdę je znienawidziłem. Ale Neanderthal był właśnie jedną z nich. Nie ze względu na złą jakość, ale ponieważ tyle razy z niej spadałem. Przejście przez to wszystko i poprowadzenie drogi było dla mnie wielką lekcją." - komentuje na swoim Instagramie Adam Ondra.
Neanderthal został wytyczony w 2009r. przez Chrisa Sharmę. 40-metrową drogę można podzielić na 3 wyraźne odcinki - pierwsza połowa to 20-metrowy pasaż o trudnościach sięgających 7c, który prowadzi do fragmentu za 9a, na który składają się cztery bouldery oscylujące wokół 7C, następnie rest i po nim crux - boulder za około 8A+ z "bańką" do oblaka. To właśnie z tym miejscem męczył się najdłużej Jakob Schubert pod koniec ubiegłego roku. Ostatecznie Austriakowi udało się skleić wszystkie ruchy i dokonać pierwszego powtórzenia tuż przed sylwestrem.
Dla Adama Ondry ów fragment drogi również okazał się problematyczny. O ile przed czterema laty sklejenie bańki wydawało się Czechowi niemal niemożliwe, o tyle tą sekwencję rozpracował już podczas kolejnej wizyty w Santa Linyi. Rzecz miała miejsce w 2017r. - niestety sukces został odroczony za sprawą ukruszonego stopnia - Czech zaliczył wówczas lot z miejsca, w którym łapie się no-hand-resta...
W tym roku sprawy miały się już zgoła inaczej - zameldowawszy się w Santa Linyi, Adam najpierw bardzo szybko wpiął się do łańcucha Catxasy, wycenianej na 9a+. Później przyszła czas na Neanderthala. Przedostatniego dnia tripa Czech "klei" kluczową bańkę, ale ponownie spada wyżej. Nadchodzi ostatni dzień i Adam już wie, że albo uda mu się teraz, albo droga będzie go prześladowała do czasu kolejnej wizyty. Tym razem jednak wszystko idzie po myśli 26-latka i trzecie powtórzenie Neanderthala staje się faktem!
Źródło: fanatic-climbing.com & profil Adama Ondry na Instagramie & własne