Zeszłoroczna wizyta przyniosła spory szum w brytyjskich mediach wspinaczkowych, gdzie rozpisywano się nad wszelakimi aspektami obecności Czecha na Wyspach – nie wyłączając z tego relacji lokalsów, u których Ondra pomieszkiwał... Brytyjskie media, czy to powszechne, czy to niszowe rządzą się takimi samymi prawami. Niemniej jednak, pomimo cmokań, ochów i zachwytów, skrzętnie odnotowano także wyrażenia wykrzykiwane przez Ondrę przy kolejnych próbach: „iezish marry ah, doe picher, do perdellah, kurva”, które miło łechtały próżną dumę albiońskich wspinaczy.
Adam Ondra na Overshadow 9a+ (fot. Wojtech Vrzba)
Oczywiście, że Brytyjczycy kibicowali kolejnym powtórzeniom dróg obrosłych mchem i paprocią, bo przejścia potwierdzały ich klasę i cyfrę. Niemniej w podobne zadowolenie wpędzały ich Ondrowe niepowodzenia – przecież również będące potwierdzeniem klasy i cyfry... W otchłani mojej płytkiej pamięci zapisało się tylko Golpe de Estado w Siuranie, które przytrzymało na dłużej czeską krucjatę. Tyle, że przytrafiły się wtedy Czechowi wszelkie plagi egipskie z kontuzją, grypą, zatruciem, silnym wiatrem i urwanym chwytem na czele – nie wspominając o cyfrze, bo przecież Golpe de Estado to kosmiczne 9b! Choć wypad zakończył się dopisaniem do listy zdobyczy dwóch 9a (North Star oraz Northern Lights) oraz kilku OS-ach na 8b (przy nieudanej próbie na True North 8c), to jednak jak na możliwości młodego Czecha był to dość skromny dorobek. Do puli niepowodzeń zaliczyć można również trzydniowe próby na Overshadow autorstwa królewskiego szydercy Steve McClura. Główną przyczynę niepowodzeń należy szukać w specyfice wapiennej skały w Malham i Kilnsey: wspinanie w przewieszeniu, po niezbyt czytelnych, płaskich, śliskch stopniach i chwytach – dość techniczne i patenciarskie.
Tegoroczna wizyta, opromieniona niedawnymi przejściami spod znaku 9b, miała na celu wyrównanie rachunków. I tym razem nie poszło zbyt szybko – niemniej jednak Overshadow ostatecznie padło. „4 dni w tym roku, 3 dni w zeszłym – zaczynało się to obracać w psychiczną wojnę, tak wiele razy wyśliznęły się stopy i popełniałem błędy” – komentuje Adam Ondra na swoim profilu 8a.nu – „Przejście dość łatwe w końcu, ale z pewnością w górnej części stopnia trudności. Szacun dla Steve’a”. Tym samym pasaż powstały w 2007 stał się pierwszą 9a+ o potwierdzonej wycenie na Wyspach Brytyjskich (w kręgu spekulacji i domysłów pozostaje Violent New Breed Johna Gaskinsa).
Oprócz wspomnianej wyżej drogi, Adam Ondra zapisał w zeszyciku również Rainshadow 9a RP oraz Bat Route 8c w stylu OS – obie w Malham.
Na Wyspach pozostaje jeszcze kilka klasyków do wyhaczenia (choćby Hubble) – zatem z pewnością jeszcze Czech powróci, sprawiając oczywiście nie lada gratkę miejscowym wspinaczom...
(tm)